Mężczyzna, który wpadł do kanału portowego w Łebie i został z niego podjęty, niestety nie przeżył. Zmarł w szpitalu. Obecnie ustalane są okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek wieczorem (25 lutego). Na pomoc mężczyźnie, który topił się w kanale portowym, ruszył przypadkowy przechodzeń.
– Poprosił o wsparcie osoby pracujące w kapitanacie i wspólnie udało się wyłowić tonącą osobę – informuje asp. sztab. Magdalena Zielke z KPP w Lęborku.
Ratownicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łebie podjęli czynności reanimacyjne do chwili przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Niestety, jak się później okazało, 58-letni mężczyzna zmarł w szpitalu.
– Z naszych informacji wynika, że osoba na drugi dzień zmarła – mówi asp. sztab. Magdalena Zielke. – My będziemy sprawdzać, jak doszło do tego zdarzenia. Przede wszystkim zabezpieczyliśmy monitoring, który pozwoli nam sprawdzić, dlaczego mężczyzna wpadł do wody. Pod nadzorem prokuratury w Lęborku będziemy prowadzić to postępowanie. (opr. rkh)
Ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych.