Kiermasz starej książki wrócił na ulicę Grodzką. Miejska Biblioteka Publiczna pierwszy raz w tym roku zorganizowała dwudniową wyprzedaż.
Od marca słupszczanie dopytywali o organizację kiermaszu. W specjalnie postawionym namiocie miłośnicy literatury mogli teraz znaleźć książki o różnej tematyce. Każda publikacja kosztowała 3 złote. Natomiast płyty można było kupić za symboliczną złotówkę.
– Można kupić wspaniałe kryminały i to, co najczęściej czytają czytelnicy, czyli romanse, reportaże. Mamy też bardzo szeroki wybór płyt kompaktowych, można również zdobyć u nas czarne krążki – mówi Kinga Dziwisz, kierownik działu udostępniania zbiorów MBP w Słupsku.
Kiermasz cieszył się dużym zainteresowaniem słupszczan. Oprócz książek do poduszki poszukiwano także literatury naukowej.
– Szukam konkretnych rzeczy dotyczących psychologii, muzyki i plastyki. Dzisiaj przyjechałam tu z nadzieją, że może coś ciekawego zostało wyłożone. I okazuje się, że tak, ponieważ „Władcę pierścienia” upolowałam za 3 złote, więc córka będzie zachwycona. Kiermasz to cudowny pomysł. Wiemy, jak drogie są książki, a wszyscy je lubimy, więc kupić je za taki bezcen to… a zresztą zawsze mają one drugie życie, bo ktoś je wcześniej dotykał, ktoś je wcześniej czytał, mają swoją własną historię. Dla mnie ma to dodatkowy urok – mówi jedna z odwiedzających kiermasz starej książki.
Kinga Dziwisz z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku przypomina, że można również tradycyjnie wypożyczać książki przy zachowaniu odpowiedniego reżimu sanitarnego:
– Tyle żeby mieć ze sobą cały czas maseczki i rękawiczki, bo wolny dostęp do półek jest, oczywiście zapraszamy. Nie można jeszcze korzystać z czytelni, ale książki są wypożyczane na bieżąco.
Kolejny Kiermasz Starej Książki odbędzie się najprawdopodobniej we wrześniu. (opr. jwb)
