K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Poseł z wizytą

0

Zaproszenie słupskich przedsiębiorców przyjął Artur Dziambor, poseł Konfederacji. Polityk spotkał się z lokalnymi biznesmenami, aby omówić trudną sytuację ich firm w trakcie pandemii. Poseł poinformował również o planowanej kontroli tarczy antykryzysowej, którą przeprowadzi Najwyższa Izba Kontroli.

Artur Dziambor, poseł Konfederacji, odwiedził Słupsk w celu omówienia trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się lokalni przedsiębiorcy. W trakcie swojej wizyty spotkał się m.in. z Aleksandrem Figurskim, właścicielem klubokawiarni Duo Cafe. Poseł poruszył kwestię tarczy antykryzysowej i poinformował, że w najbliższym czasie Najwyższa Izba Kontroli przyjrzy się pomocy oferowanej przez rząd.

W drugiej połowie roku będzie kontrola tarczy antykryzysowej – zapowiada poseł Konfederacji Artur Dziambor. ‒ I ta kontrola tarczy antykryzysowej to będzie pierwszy krok. Kilkakrotnie mówiłem już z mównicy sejmowej, że będzie trzeba w nowym rozdaniu politycznym po wyborach 2023 roku zwołać sejmową komisję śledczą, żeby rozliczyć tarczę antykryzysową i wszystkie je wady. Błędów jest mnóstwo i problemów wynikających z tego, że była ona dziurawa. Są przedsiębiorcy – bardzo nieliczni, ale są – którzy dostali takie pieniądze, jakich nigdy na oczy nie widzieli, a tymczasem większość przedsiębiorców nie dostała nic. Tak więc to wszystko trzeba będzie rozliczyć, rozliczyć, dlaczego tak wygląda. Ale najpierw Najwyższa Izba Kontroli, ona zrobi pierwszy krok. Bardzo liczę na NIK. Także na drugą część roku kalendarzowego zapowiedziane są kontrole w Ministerstwie Zdrowia, w Kancelarii Premiera i w Ministerstwie Edukacji.

W trakcie spotkania o sytuacji lokalnych przedsiębiorców opowiedział Aleksander Figurski, którego lokal pomimo lockdownu jest otwarty i obsługuje gości. Przedsiębiorca zaznaczył, że decyzja o wznowieniu działalności zapadła z uwagi na rosnące zobowiązania, brak środków do życia i bierność rządu.

Ja już w styczniu tego roku, nie mając skąd pożyczać już pieniędzy, nie mając z czego zapłacić w lutym ludziom i z czego zapłacić czynszu, z czego kupić dla siebie jedzenie, stwierdziłem, że gorzej już nie będzie, więc otworzyłem się dokładnie 12 stycznia. Odzew był bardzo, bardzo pozytywny – mówi Aleksander Figurski, właściciel Duo Cafe. ‒ Ludzie zaczęli walić drzwiami i oknami, wspierać nas, dawać napiwki, zamawiać nawet dla nas jedzenie, bylebyśmy tylko przetrwali, a nawet spora część tych ludzi stwierdziła, że jeżeli będą jakieś kary z sanepidu czy inne, to oni te kary zapłacą, żeby tylko lokal był otwarty. Oczywiście zaraz zaczęły się naloty sanepidu, naloty policji. Jedno postępowanie zostało już zamknięte w mojej sprawie, dostałem 10 tysięcy grzywny. Dostałem też kolejne 5 tysięcy grzywny z sanepidu, które zostało określone nie jako grzywna, tylko – jak to zostało określone w dokumencie – metoda przymuszenia mnie do zamknięcia, czyli to nawet nie wchodzi w te 30 tysięcy mandatu, tylko zostało to jakoś – nie wiem, na jakiej zasadzie – włączone, nie wiem, pod jaki paragraf. Więc to już 15 tysięcy. Kolejne dwa postępowania się toczą i podejrzewam, że będzie to kolejne 10 i kolejne 10 tysięcy. Żadnej z tych kar na razie nie zapłaciłem i płacić nie zamierzam. O te pierwsze 10 tysięcy odwołałem się już do Sądu Administracyjnego w Gdańsku, zobaczymy, co będzie dalej, bo to potrwa – jak to w sądach w Polsce. Czekamy.

Artur Dziambor przypomniał, że Konfederacja rekomendowała w kwietniu ubiegłego roku wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co byłoby korzystniejsze dla przedsiębiorców. Teraz trzeba patrzeć w przyszłość, dlatego poseł przypomniał o ustawie dotyczącej ewentualnych odszkodowań.

Ustawa związana z odszkodowaniami została przeprowadzona już przez Senat i została zatwierdzona już przez Senat – zaznaczę, przy poparciu nawet części senatorów Prawa i Sprawiedliwości. W tym momencie ta ustawa leży u marszałek Witek, czeka, aż zostanie wpuszczona pod obrady sejmowe, po to, aby Sejm mógł ją zatwierdzić – mówi poseł Artur Dziambor. ‒ To jest ustawa, która pozwoli wszystkim przedsiębiorcom, którzy będą w stanie wykazać, że stracili na lockdownie, ubiegać się o stosowne odszkodowania. To jest coś, czego nie gwarantowała tarcza antykryzysowa, ponieważ jak państwo wiecie, tarcza antykryzysowa objęła niestety tylko część przedsiębiorców, w bardzo zakrojonych warunkach, które były. Większość z nich nie spełniła wymogów, np. w branży fitness. Byłem przed chwilą na rozmowie z właścicielem siłowni. Branża fitness jest dotknięta tym strasznie, ponieważ tam zaledwie 15 procent przedsiębiorców dostało jakiekolwiek pieniądze.

Zdaniem posła Konfederacji rządowa tarcza antykryzysowa ma dużo wad. Jeżeli w najbliższym czasie rzeczywistość, w której funkcjonują przedsiębiorcy się nie zmieni, kolejne biznesy mogą przestać działać. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.