K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

W środę o budżecie

0

W najbliższą środę, 29 grudnia odbędzie się ostatnia w tym roku sesja Rady Miejskiej, podczas której słupscy radni będą głosować za przyjęciem budżetu miasta na 2022 rok. W planach jest także podjęcie uchwały w sprawie zmiany wieloletniej prognozy finansowej miasta na lata 2022-2037.

Ostatnia w tym roku sesja Rady Miejskiej odbędzie się w środę, 29 grudnia. Zaplanowano ją w trybie zdalnym. Radni głosować będą przyjęcie budżetu miasta na 2022 rok. W planach jest także podjęcie uchwały w sprawie zmiany wieloletniej prognozy finansowej miasta na lata 2022-2037. Według słupskiego radnego Rady Miejskiej, Bogusława Dobkowskiego, uchwalenie budżetu nie będzie łatwe.

Ten budżet będzie w mojej ocenie bardzo trudny – twierdzi Bogusław Dobkowski, radny Rady Miejskiej w Słupsku, klub PO. – Nie tylko do uchwalenia, ale tym bardziej do realizacji. Nie sztuka uchwalić coś optymistycznie, a potem są same kłopoty. Budżet ubiegłoroczny był na poziomie 700 milionów po stronie dochodów i ponad 700 po stronie wydatków. W tym roku jest mniejszy, bo dochody planowane są na 622 miliony, a wydatki na 696, czyli 74 miliony deficytu. Do tamtych 300 milionów dojdzie 74 miliony. No, część spłacamy, ale i tak deficyt będziemy mieli około 350 milionów, a jego obsługa będzie relatywnie większa.
Jak podkreślił radny, bardzo ważnym wskaźnikiem są dochody bieżące, które miasto uzyskuje m.in. z podatku PIT i CIT, z wynajmu lokali czy z podatku od nieruchomości. Wydatkami są głównie płace urzędników, nauczycieli, czy pracowników opieki społecznej. Są to też koszty oświetlenia miejskich budynków, ulic i sprzątania miasta. Radny spodziewa się, że bilans planowanych dochodów i wydatków nie będzie korzystny dla przyszłorocznego budżetu.

Jeżeli mamy dochody bieżące wyższe, a mieliśmy kiedyś nawet 30 milionów, potem 20, potem kilkanaście i wydatki na cele bieżące były mniejsze niż dochody, to zostawały nam pieniądze na inwestycje – przypomina radny Bogusław Dobkowski. – Ubiegły rok już był bardzo mizerny, bo zaplanowaliśmy tę różnicę na poziomie trzech milionów. Teraz, na nadzwyczajnej sesji 1 grudnia, ta różnica zmalała i już nie będzie nadwyżki operacyjnej ponad 3 miliony, tylko będzie deficyt 3 miliony. Mało tego. Na przyszły rok planujemy już deficyt, różnice między dochodami i wydatkami bieżącymi w wysokości 16 milionów. Ja to nazywam: zjadamy własny ogon.
Radny przypomniał też, że dochody miasta spadną o około 27 milionów złotych w związku z uchwaleniem reformy podatkowej. To główny element rządowego programu „Nowy Ładu”, który m.in. podniósł kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł. Wpływy z tytułu podatków CIT i PIT też będą niższe w wyniku zwolnienia osób do 26 roku życia z płacenia podatku dochodowego. Przypomnijmy, aktualnie dług Słupska wynosi około 300 milionów złotych, a sama jego obsługa kosztuje miasto około 10 milionów złotych rocznie. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.