K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Spokojnie w sylwestra

0

Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Słupsku podsumowali wieczór sylwestrowy i noworoczny weekend w Słupsku i regionie. Policjanci interweniowali blisko 60 razy, głównie z powodu awantur i zakłócania ciszy nocnej. W mieście i na drogach było raczej spokojnie, nie doszło do żadnego wypadku drogowego.

Wedle danych przekazanych przez słupską policję sylwester i Nowy Rok minęły wyjątkowo spokojnie. Funkcjonariusze przez cały weekend w ramach dbania o bezpieczeństwo intensywnie patrolowali słupskie ulice, kontrolując trzeźwość kierowców. Przeprowadzili też kilkadziesiąt interwencji w domach i mieszkaniach, m.in. reagując na wezwania dotyczące nocnych awantur i zakłócania porządku przez pijanych i agresywnych sylwestrowiczów. Tym razem obyło się też bez przykrych incydentów drogowych i kryminalnych.
– W sylwestrowy wieczór i noc słupscy policjanci interweniowali blisko 60 razy – informuje sierż. sztab. Jacek Bagiński z Wydziału Prewencji KMP w Słupsku. Głownie z powodu zakłócania ciszy nocnej, jak również z powodu nieporozumień między osobami, które razem spożywały alkohol na rożnego rodzaju imprezach sylwestrowych. Pomimo tego, że policjanci odnotowali więcej zgłoszeń niż zazwyczaj, nie doszło do żadnego poważniejszego zdarzenia. Spokojnie było również na drogach naszego miasta i powiatu. Nie doszło do żadnego wypadku drogowego.

Przed północą spokojnie było w centrum miasta. Aleja Wojska Polskiego czy Skwer im. Pierwszych Słupszczan opustoszały. Mieszkańcy raczej postanowili spędzić sylwestrową noc we własnych mieszkaniach, organizując przyjęcia w gronie rodziny i znajomych. Jedną z nielicznych publicznych imprez, jakie tego wieczora odbyły się w Słupsku był spektakl „Wieczór kawalerski”, który o godzinie 21 rozpoczął się w Nowym Teatrze. Szczęśliwcy, którym udało się zdobyć bilet obejrzeli przezabawną komedię pomyłek, a w przerwie licznie zgromadzonych widzów zaproszono na lampkę szampana i toast noworoczny. Po spektaklu Dominik Nowak, dyrektor teatru złożył wszystkim życzenia w imieniu aktorów.
Ze względów na obostrzenia, Urząd Miejski już drugi rok z rzędu nie zorganizował tradycyjnego koncertu sylwestrowego na placu Zwycięstwa. Mimo to około północy przed ratuszem zgromadziła się nieliczna grupa ludzi, którzy właśnie w tym miejscu postanowili przywitać Nowy Rok.
Wystrzeliwano w niebo setki fajerwerków, odpalano sztuczne ognie i rzucano petardy. Podziwianie pokazów utrudniała jednak mgła. Witanie Nowego Roku fajerwerkami źle skończyło się dla jednego dziecka, które z obrażeniami dłoni trafiło do szpitalnego oddziału ratunkowego w Słupsku. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.