K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Grasuje podpalacz?

0

W ciągu minionego tygodnia spaliło się aż 8 wiat śmietnikowych, zlokalizowanych na Osiedlu Niepodległości w Słupsku. Wiaty spłonęły przy ulicach Religi, Witosa, Wyszyńskiego, Herbsta, Frąckowskiego, Kotarbińskiego i Dunikowskiego. Na razie nie są znane przyczyny pożarów.

Do pożaru ośmiu metalowych wiat śmietnikowych doszło w ciągu zeszłego tygodnia. Płonęły wiaty zlokalizowane na osiedlu Niepodległości przy ulicach Religi, Witosa, Wyszyńskiego, Herbsta, Frąckowskiego oraz dwie przy Kotarbińskiego. Wczoraj natomiast spłonęła kolejna wiata przy ulicy Dunikowskiego na osiedlu Piastów. Ich konstrukcje spaliły się całkowicie lub zostały mocno nadpalone. Oprócz tego ogniem zajęły się również plastikowe kontenery i śmieci w nich zgromadzone. Pożary natychmiast zostały ugaszone przez straż pożarną, która zabezpieczyła teren.

W miesiącu lutym odnotowaliśmy wzrost tego typu zdarzeń – informuje mł. kpt. Piotr Basarab, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Słupsku. Tylko 12 lutego spaliło się pięć wiat śmietnikowych na terenie osiedla Niepodległości. Nie zajmujemy się ustalaniem przyczyn tego typu zdarzeń. Za każdym razem angażowane były siły i środki jednostek ratowniczych rozlokowanych na terenie miasta. Co najmniej jeden lub dwa zastępy musiały walczyć z tego typu pożarami. Zawsze są one niebezpieczne, bo kilka kontenerów znajduje się pod taką wiata i może dojść do zagrożenia dla sąsiednich obiektów lub samochodów zaparkowanych nieopodal tego typu wiat.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Kolejarz” posiada około 40 nowych wiat śmietnikowych w mieście, które w ciągu ostatnich 3-4 lat były systematycznie wymieniane na nowe. Wszystkie, w tym także te spalone były ubezpieczone, ale na pojawienie się nowych w miejscu dotychczasowych mieszkańcy osiedla będą musieli poczekać miesiąc. Najpierw trzeba przekazać dokumenty do firmy ubezpieczeniowej, a także zdemontować zniszczone elementy i wywieźć zgliszcza. Spółdzielnia musi też zamówić nowe pojemniki w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
– Wiaty te są wyposażone w elementy fotowoltaiczne, żeby zasilać oświetlenie i otwieranie chipami – mówi Waldemar Badziąg, zastępca prezesa ds. technicznych SM Kolejarz w Słupsku. – W jednym przypadku widać było, że nastąpiła kradzież tych elementów. Padło podejrzenie, że pożar był po to, by zatrzeć ślady. W dużej części są to pożary, które zdarzają się w godzinach wieczornych albo nocnych. Nie ma innych kradzieży. Wiaty płoną całkowicie. Spółdzielnia nie ma żadnych domysłów. Kierujemy te sprawy do policji, żeby ona szukała sprawców. Niestety będą skutki finansowe. Ubezpieczyciel, pomimo tego, że wiaty są ubezpieczone, widząc tak duże odszkodowanie, które musi wypłacać w przyszłym roku zapewne będzie wnioskował o podniesienie składki.

Wiaty spłonęły z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, ale trudno przypuszczać, by był to jedynie przypadek czy incydent. Możliwe, że było to celowe działanie grasującego w tej części miasta podpalacza, któremu nie podobają się nowoczesne, zielone konstrukcje. To nie pierwsza seria pożarów wiat śmietnikowych należących do SM „Kolejarz”. Jesienią ubiegłego roku spłonęły dwie wiaty przy ulicy Kotarbińskiego 2 i 5. Wszyscy, którzy mogą mieć wiedzę na temat podpaleń proszeni są o kontakt ze spółdzielnią „Kolejarz” lub bezpośrednio z Komendą Miejską Policji w Słupsku. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.