K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Dla dzieci z Ukrainy

0

Wczoraj w OSiR Ustka odbyła się impreza dla ukraińskich dzieci uciekających przed wojną. Na uczestników czekało wiele atrakcji. Młodzież zagrała w zbijaka i piłkę nożną, a na młodszych czekały nadmuchiwane zjeżdżalnie. Wydarzenie otworzył burmistrz Ustki Jacek Maniszewski.

Ośrodek Sportu i Rozwoju w Ustce przygotował imprezę, podczas której dzieci i młodzież z Ukrainy mogły choć na chwilę zapomnieć o trwającej w ich kraju wojnie. W imprezie uczestniczyło kilkadziesiąt ukraińskich dzieci, a wśród nich z domu dziecka w Kijowie. Dla najmłodszych uchodźców przygotowano atrakcje w formie nadmuchiwanych zjeżdżalni oraz innych gier i zabaw. Na wydarzeniu obecny był burmistrz Ustki Jacek Maniszewski.

– Pracownicy OSiR-u stanęli na wysokości zadania i zorganizowali na terenie ośrodka różnego rodzaju zabawy, w tym dmuchańce skakańce, jak to dzieci nazywają, mecz piłki nożnej dla chłopców razem z zawodnikami Jantara, a dla dziewczynek gry w zbijaka i piłkę ręczną ze Szczypiorniakiem usteckim. Mamy w kilku ośrodkach na terenie miasta kilka grup, łącznie około 300 dzieci, bo także są one w kwaterach prywatnych, do tego około 400-500 osób dorosłych – mówi burmistrz Ustki Jacek Maniszewski. – Organizujemy też na terenie tych ośrodków, w których przebywają dzieci, różnego rodzaju zajęcia szkolne, żeby pomału wprowadzić je do nauki języka polskiego, i ogólnie zajęcia dodatkowe w miejscach, gdzie mieszkają.

Wielu starszych wolontariuszy z Ukrainy, którzy już wcześniej mieszkali w Polsce, zaangażowało się w pomoc najmłodszym rodakom.

– Tu są dzieci z ośrodka Radość, bawią się dobrze, to bardzo fajna akcja i chciałbym im pomagać dalej i tutaj przychodzić, bo dzisiaj tylko pierwszy dzień i już ich kocham – mówi wolontariusz Nikola Dykun, obywatel Ukrainy. – Dużo tu dzieci. To wszystko straszne, nie chcemy przy nich mówić, ale straszna sytuacja. Ale damy radę, wszystko będzie dobrze. Musimy się trzymać. Oni będą z nami tu przychodzić, wszystko będzie dobrze. Musimy trzymać się razem.

Dzieci chętnie brały udział w grach drużynowych oraz innych atrakcjach. Na uczestników czekał również poczęstunek w formie słodyczy i kiełbasek smażonych nad ogniskiem. Impreza, pomimo niesprzyjających powodów jej zorganizowania, przebiegała w dobrym nastroju i dała uczestnikom wiele radości. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.