K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Ratownik pierwszej pomocy

0

W Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej im. admirała floty Józefa Unruga w Ustce, pod okiem generała brygady Artura Dębczaka, odbył się egzamin praktyczny kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej nauczycieli klas mundurowych z całej Polski.

Przez dwa tygodnie 18 nauczycieli klas wojskowych i organizacji proobronnych z całej Polski uczestniczyło w kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy, kończącym się egzaminem państwowym na ratownika. W czasie 80-godzinnego szkolenia zdobyli wiedzę i umiejętności dotyczące zasad resuscytacji oddechowej u osoby dorosłej, dziecka czy też reagowania w sytuacjach szczególnych. Nauczyli się jak ratować osoby z zawałem mięśnia sercowego, opatrywać rany powstałe w wyniku obrażeń mechanicznych. Kursanci opanowali umiejętności pomocy poszkodowanemu i utrzymania jego czynności życiowych do momentu przybycia pogotowia.

Umiejętności pozyskane w trakcie tego kursu mogą być wykorzystane zarówno w cywilu, jak i na potrzeby wojskowe czy szkolenia młodzieży w klasach wojskowych – mówi gen. bryg. Artur Dębczak, pełnomocnik MON ds. programu „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej”. – Teraz mamy 18 absolwentów, a na tego typu kursach przeszkoliliśmy prawie 150. W pozostałych centrach szkolenia również realizujemy szkolenia członków organizacji proobronnych i koordynatorów nauczycieli w klasach mundurowych.

Dla wszystkich uczestników szkolenia egzamin zakończył się pomyślnie. Największy stres był na egzaminie praktycznym, bo oprócz egzaminujących instruktorów, działaniom przyszłych ratowników przyglądał się pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej do spraw programu „Zostań Żołnierzem Rzeczpospolitej” generał brygady Artur Dębczak. Jednym z pierwszych, który zdał egzamin był Andrzej Orlewski, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Mundurowo -Technicznych w Ostrowie.

Zajęcia teoretyczne były bardzo ciekawe, ale zdecydowanie inaczej jest, kiedy podchodzimy do poszkodowanego – zaznacza Andrzej Orlewski. – Wtedy jest stres. Co pamiętam? Czego zapomniałem? Jak to wykonałem, bo przecież chodzi o życie ludzkie, dziecka czy dorosłego.

Nauczyciel-ratownik widzi konieczność powrócenia do szkół średnich przysposobienia obronnego.

To jest bardzo dobra inicjatywa – przekonuje Andrzej Orlewski. – To nie chodzi o to, że za granicami mamy wojnę i przysposobienie obronne każdemu się przyda, ale nawet w czasie pokoju, kiedy nie ma żadnych działań zbrojnych blisko naszych granic uważam, że przedmiot zapomniany powinien jak najbardziej być wskrzeszony. Młodzież powinna być przeszkolona pod względem teoretycznym i praktycznym.

Organizatorem kursu było biuro do spraw programu „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej”. To dzięki odpowiedniej bazie dydaktycznej i kadrze instruktorskiej takie szkolenie mogło być zrealizowane w Ustce.

Posiadamy na swoim wyposażeniu kilkadziesiąt symulatorów – informuje kmdr ppor. Robert Biernaczyk, oficer prasowy CSMW w Ustce. – Oczywiście świat technicznie tak goni, że staramy się maksymalnie za tym nadążyć, a więc modernizować również tę bazę. Mamy w tej chwili kilka symulatorów w modernizacji. Ulepszamy ten sprzęt, ponieważ prowadzimy liczne szkolenia dla załóg okrętowych w ramach tak zwanego szkolenia zintegrowanego. Staliśmy się też taką bazą, do której przyjeżdżają żołnierze wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Szkolimy nie tylko specjalności morskie, ale też inne rodzaje w siłach zbrojnych.

Wszyscy kursanci otrzymali certyfikat ratownika. Zgodnie z przepisami, ratownik to tytuł o najwyższym stopniu wyszkolenia w zakresie pierwszej pomocy przysługujący osobom nieposiadającym wykształcenia medycznego. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.