K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Radny z wyrokiem

0

Kamil B., radny Rady Miejskiej w Słupsku został skazany przez Sąd Rejonowy w Słupsku na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za oferowanie płatnej protekcji i oszustwa. Wyrok jest nieprawomocny. Radny został już wydalony z klubu i Platformy Obywatelskiej, jednak do tej pory nie zrzekł się mandatu radnego.

Wyrok w sprawie przeciwko radnemu Rady Miejskiej w Słupsku z klubu Platformy Obywatelskiej, Kamilowi B. zapadł w Sądzie Rejonowym w Słupsku. Wśród postawionych mu zarzutów była płatna protekcja i oszustwa, a radny miał za przyjęte łapówki w wysokości 12,5 tys. zł obiecywać kilku osobom pomoc przy załatwieniu mieszkań komunalnych. Gwarantem miały być jego znajomości z wpływowymi urzędnikami z ratusza. Kamil B. początkowo nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów, jednak ostatecznie zmienił swoje zeznania, wskazując też w tej sprawie współudział innych osób. Pod koniec lipca oskarżony został skazany na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ma także zapłacić 3 tysiące złotych grzywny, pokryć koszty sądowe w tej samej kwocie oraz naprawić szkody w wysokości 10 tysięcy złotych. Wyroku sądu ma być także podawany do publicznej wiadomości na stronie internetowej sądu oraz ratusza przez 30 dni. Radny Kamil B. już wcześniej został wydalony z klubu i Platformy Obywatelskiej, jednak do tej pory nie zrzekł się mandatu radnego.

Wyrok jest nieprawomocny, a to powoduje, że na ten moment sytuacja radnego jest bez zmian, czyli może uczestniczyć w posiedzeniach komisji i rady miejskiej – informuje Wojciech Gajewski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku. – Sytuacja radnego zmieni się wtedy, jeżeli wyrok się uprawomocni.
Ze względu na toczące się przeciw niemu postępowanie sądowe radny Kamil B. rzadko pojawiał się na comiesięcznych sesjach Rady Miejskiej. Był też nieobecny podczas głosowania nad uchwałami. Dodać należy, że z tytułu nieuczestniczenia w posiedzeniach komisji i rady nie otrzymywał pełnej diety radnego.

W ostatnim czasie pan radny nie uczestniczył w posiedzeniach, ale musiałbym to dokładnie sprawdzić w protokołach – podkreśla Wojciech Gajewski. – Nie śledzę na bieżąco list obecności, ale one są w BIP-ie i można to sprawdzić.

Wyrok Sądu Rejonowego w Słupsku, o ile oskarżony nie złoży odwołania lub nie wniesie o sporządzenie uzasadnienia, może się uprawomocnić w ciągu tygodnia. Jeśli tak się stanie, radny Kamil B. straci mandat radnego, a jego miejsce zajmie kolejna osoba, która startowała w wyborach z tej samej listy. W Słupsku był nim nim Mieczysław Jaroszewicz, były wieloletni dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego oraz były radny Rady Miejskiej w kadencji 2014-2018. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.