PTTK w Słupsku nadal nie może być pewne praw do własności zajmowanego budynku przy ul. Szarych Szeregów. Spór z miastem prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie.
Słupsk nadal nie może dojść do porozumienia z Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym w sprawie budynku znajdującego się przy ulicy Szarych Szeregów 1. Przez niedopatrzenia w dokumentach potwierdzających prawo organizacji do własności obiektu miasto zaczęło rościć do niego pretensje i zażądało zwrotu nieruchomości. Sprawę można byłoby rozwiązać poprzez podpisanie aktu notarialnego, jednak strony mimo prowadzonych rozmów nie doszły do porozumienia.
W ocenie wiceprezydenta Marka Biernackiego sytuacja prawna jest skomplikowana. Miasto – podkreślają przedstawiciele magistratu – dwukrotnie już kierowało wnioski do kancelarii notarialnych o podpisanie wspomnianego aktu, jednak z uwagi na argumenty, którymi dysponuje, spotkało się z odmową sporządzenia stosownego dokumentu. Przypomnijmy, że słupski oddział PTTK przejął budynek będący obecnie jego siedzibą w 1950 roku od Szkoły Milicji za kwotę 400 tysięcy złotych, a w roku 1970 obiekt przeszedł w wieczyste użytkowanie tegoż stowarzyszenia.
– Nie jest naszą intencją sprawiać trudności PTTK-owi, ale chcielibyśmy zrobić to wszystko zgodnie z prawem – mówi Marek Biernacki.
Jeszcze nie tak dawno przewodniczący PTTK Janusz Grabowski informował, że to magistrat nie odpowiada na prośby podpisania aktu notarialnego, który rozwiązałby problem dotyczący budynku. Natomiast Marek Biernacki mówi, że sam zasugerował organizacji skierowanie sprawy do sądu o ustalenie prawa własności. Jest to o tyle zaskakujące, że to towarzystwo groziło miastu skierowaniem sporu na wokandę, jeżeli nadal będzie zwlekać z podpisaniem dokumentu.
(opr. jwb)
