Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty przybył dziś z wizytą do Słupska. W programie odwiedzin oprócz rozmów z miejscowymi członkami partii znalazło się także spotkanie z mieszkańcami.
Sojusz Lewicy Demokratycznej powoli zwiera szyki przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Przewodniczący partii w podróży po kraju sprawdza przygotowanie lokalnych struktur do nadchodzącej batalii.
Szef SLD poinformował, że jego partia jako jedyna poza Prawem i Sprawiedliwością, Platformą Obywatelską i Polskim Stronnictwem Ludowym wystawi pełne listy do powiatów i sejmików samorządowych. W sumie znajdzie się na nich około 17 tysięcy osób. Urzeczywistnienie tego planu wymaga jednak zintensyfikowania działań wszystkich sztabów SLD w Polsce.
Obecnie partia liczy 23 tysiące członków, wśród nich – podkreśla jej przewodniczący – wielu pełni funkcje radnych powiatowych. Jednocześnie SLD zajmuje drugie miejsce po PO w Polsce pod względem liczby prezydentów i wiceprezydentów. Polityk bardzo krytycznie odniósł się także do rządów Prawa i Sprawiedliwości.
– PiS dostał mandat, aby rządzić w Polsce, ale nie dostał go – mówi Włodzimierz Czarzasty – żeby zmieniać w niej ustrój, zmieniać konstytucję, powoływać jednoosobowy ośrodek władzy pozakonstytucyjnej, który nazywa się poseł Jarosław Kaczyński. I żeby nie ośmieszać na każdym kroku prezydenta naszego kraju, pana Andrzeja Dudę, który nie ma nic do powiedzenia, żeby nie ośmieszać i nie rozbijać trybunału konstytucyjnego. Jednym słowem – aby być poważną partią wobec konstytucji, którą Polsce dał Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Lider SLD ocenił, że notowania ugrupowania są bardzo obiecujące. – Jako jedyni z partii poza parlamentem przekraczamy próg wyborczy – przekonuje polityk. Według przewodniczącego przepis na sukces w nachodzących wyborach to unikanie bufonady, ciężka praca i… brak byłej kandydatki na prezydenta Magdaleny Ogórek.
(opr. jwb)
