Mieszkanka województwa wielkopolskiego szukała w Łebie pomocy w rozwiązaniu nietypowego problemu. Zgłosiła się do strażaków dyżurujących w Ochotniczej Straży Pożarnej z mocno spuchniętym palcem, na którym była obrączka.
Z pozoru błahe zdarzenia mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Przekonała się o tym kobieta, która na terenie Łeby szukała pomocy w naglącej potrzebie. St. kpt. Piotr Krzemiński, rzecznik prasowy KP PSP w Lęborku informuje, że do łebskich strażaków zgłosiła się kobieta, która uskarżała się na ból i opuchnięty palec na skutek ucisku obrączki.
Strażacy znajdujący się w remizie błyskawicznie przystąpili do próby usunięcia obrączki. Piotr Krzemiński dodaje, że użyli oni narzędzi hydraulicznych i przecięli obrączkę. Następnie kobieta skorzystała z pomocy ratowników medycznych.
Choć w wyniku nietypowej interwencji uszkodzony został złoty krążek, to najważniejsze, że udało się oswobodzić palec mieszkanki województwa wielkopolskiego. (opr. rkh)
