Pracownicy i partnerzy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zaangażowali się w szczytną akcję. Dziś w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa wspólnie oddali tak pożądaną w szpitalach krew.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku kolejny raz postanowił wesprzeć centrum krwiodawstwa i pomóc w uzupełnieniu banku krwi. Problem z jej zapasami szczególnie widać po okresie letnim, w którym stali krwiodawcy wypoczywali na urlopach poza miastem. Widząc te trudności, społecznicy postanowili zareagować na apele i stawić się w stacji krwiodawstwa. Oczywiście ci, którzy pod względem medycznym mogli być dawcami krwi. Po zabiegu każdemu ochotnikowi przysługuje prawo do dnia wolnego od pracy.
W akcji uczestniczyli nie tylko pracownicy ośrodka. Do udziału zaproszono partnerów współpracujących z MOPR-em, ponieważ wspólnymi siłami zawsze można osiągnąć więcej. O tym, jak ważne są takie inicjatywy, mówią pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Słupsku.
– To, że krew jest potrzebna, wiadomo. To jest truizm i wszyscy to wiemy. Nam zależy, aby było jak najwięcej ludzi oddających krew, bo tendencja w Polsce, i to nie tylko w Polsce, jest taka, że systematycznie zmniejsza się liczba dawców – mówi Jerzy Barłog, zastępca dyrektora ds. leczniczych RCK. – My na szczęście mamy sytuację, że utrzymujemy się mniej więcej na równym poziomie, a najlepszy rok – 2015 – w którym było najwięcej oddanej krwi, powtórzył się w tym roku.
Krwiodawcą może zostać osoba pomiędzy 18. a 65. rokiem życia, ważąca ponad 50 kilogramów, wolna od chorób zakaźnych. Krwi nie można oddawać także w przypadku poddania się zabiegowi operacyjnemu lub wykonania tatuażu w ciągu ostatnich 6 miesięcy.
(opr. jwb)
