Z odmową przyjęcia znacznej sumy pieniędzy, ale w drobnych monetach spotkał się młody słupszczanin w agencji jednego z polskich banków. Odmowę uzasadniono względami organizacyjnymi.
Młody człowiek chciał wpłacić na konto około 1.800 złotych, z tego 1.000 złotych banknotami, a pozostałą część w monetach pięcio-, dwu- i jednozłotowych. Pracownica agencji bankowej odmówiła przyjęcia wpłaty w tej formie, tłumacząc to względami organizacyjnymi, przede wszystkim tym, że placówka nie posiada tzw. liczarki do monet. Kasjerka miała powiedzieć, że w sejfie ma już za dużo pieniędzy i musiałaby zamknąć agencję, żeby przeliczyć całą kwotę klienta. Ostatecznie odesłała go z bilonem do oddziału banku, który dysponuje maszynami zliczającymi pieniądze.
Sytuację tę przedstawiliśmy warszawskiej centrali banku, skąd szybko uzyskaliśmy wyjaśnienie: „W okolicach 10. dnia każdego miesiąca można zaobserwować duży ruch klientów w agencji. W tym czasie zazwyczaj na rachunki klientów przelewane są emerytury, realizowane płatności firmowe np. do ZUS. Prawdą jest, że przeliczenie tak dużej liczby monet spowodowałoby zablokowanie stanowiska obsługi na dłuższy czas. Mimo to pracownik agencji nie powinien odmówić klientowi przyjęcia tej wpłaty. Serdecznie przepraszamy za zaistniałą sytuację” – pisze Joanna Fatek z Biura Komunikacji i Odpowiedzialności Społecznej Banku PKO BP.
Tym niemniej jeśli ktoś ma do wpłacenia większą sumę pieniędzy w monetach, radzimy od razu udać się do siedziby banku, a nie do jego agencji.
(opr. jwb)
