21 listopada w całej Polsce obchodzony jest Dzień Pracownika Socjalnego. W powiecie słupskim w różnego rodzaju placówkach opiekuńczych i pomocowych pracuje około 500 osób, spośród których kilkanaście wyróżniających się nagrodził starosta słupski.
To święto jest pamiątką po pierwszym spotkaniu ministra pracy, płacy i polityki socjalnej Jacka Kuronia z przedstawicielami pracowników socjalnych z całej Polski. Odbyło się ono 21 listopada 1989 roku w podchojnickich Charzykowach. Właśnie wtedy Jacek Kuroń nakreślił nowe kierunki działania pracowników tych służb. Święto obchodzone jest co roku. W miniony wtorek z wyróżniającymi się pracownikami z terenu powiatu słupskiego spotkał się starosta, by wręczyć im listy gratulacyjne i nagrody. Uhonorowanych zostało 18 osób z domów pomocy społecznej w Lubuczewie, Machowinie, Machowinku, Przytocku, Centrum Administracyjnego Domów dla Dzieci i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
– Pamiętam, jak 12 lat temu zlikwidowaliśmy w Ustce moloch – dom dziecka, nazywany powszechnie bidulem i kupiliśmy za te pieniądze 4 domki jednorodzinne oraz mieszkanie, w których lokowaliśmy nasze dzieci. Martwiliśmy się wtedy trochę, jak sobie ze wszystkim poradzimy. Dzisiaj okazuje się, że to superrozwiązanie, za nami poszło wiele instytucji tego typu. To wielka satysfakcja móc dowodzić taką grupą ludzi, którzy angażują się, by pomagać potrzebującym pomocy, czasami źle potraktowanym przez los – przyznaje starosta słupski Zdzisław Kołodziejski.
Zdaniem starosty do tej pracy trzeba mieć specjalne predyspozycje. Nie jest to zajęcie od godziny 7 do 15, a na dodatek nie jest też wysoko wynagradzane. Tym bardziej wszystkim tym ludziom należą się słowa serdecznych podziękowań, bo w wielu wypadkach poświęcają oni życie osobiste, aby pomagać potrzebującym.
(opr. jwb)
