Radni zdecydowali o przekazaniu z budżetu miasta dodatkowych środków na remont dwóch przedszkoli. Ich fatalny stan techniczny odkryto po rozpoczęciu prac termomodernizacyjnych.
Po rozpoczęciu prac termomodernizacyjnych w przedszkolach nr 24 i 25 okazało się, że są w tak złym stanie technicznym, iż nie nadają się do dalszego użytkowania. Informowaliśmy o tym w naszym materiale z 25 lipca. Budynki, aby dalej mogły służyć celom oświatowym, muszą przejść daleko idącą przebudowę całej konstrukcji. Na przeprowadzenie remontu potrzeba jednak ponad dwóch milionów złotych. Na to zgodę musiała wyrazić Rada Miejska w Słupsku.
– Za takie pieniądze i jedno, i drugie przedszkole będzie – umownie mówiąc – uratowane. Specjaliści różnie mówią. Wykonawca przedszkola nr 25, z którym rozmawiałam – w piątek mam kolejne spotkanie – mówi, że ten obiekt na pewno 10-15 lat w dobrej kondycji będzie stał. Oczywiście uczciwość wymaga, żebym dopowiedziała, że na pewno pojawią się dodatkowe koszty związane chociażby w pewnymi bieżącymi remontami po zakończeniu prac termomodernizacyjnych, bo na pewno trzeba będzie zmienić np. kafelki w łazienkach – mówi wiceprezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Radni nie byli entuzjastami przekazania tak dużych kwot na doraźny remont kilkudziesięcioletnich obiektów. Niektórzy stawiali pytanie, czy nie lepiej zburzyć wysłużone przedszkola, a pieniądze na remont dołożyć do budowy nowych budynków.
– Jeśli już te środki przeznaczymy na dostosowanie szkół na przedszkola, to może niech one będą jeszcze przez rok chociaż – mówi radny PO Jan Lange – a wtedy te przedszkola zburzyć, bo naprawdę wymagają tylko tego, a potem wybudować nowe. Jest to pytanie i dylemat, który muszę dzisiaj podjąć – czy zagłosować za, czy przeciw.
Radny klubu Prawa i Sprawiedliwości podnosił natomiast, że kilka lat temu zburzony został podobny do obecnego obiektu przedszkola barak przy ulicy Banacha. Mieścił się w nim urząd skarbowy. Wtedy podjęto taką decyzję, ponieważ koszty remontu pawilonu przekraczały ewentualne korzyści z jego zachowania. Tadeusz Bobrowski uważa, że decyzja o termomodernizacji tego typu obiektów była zdecydowanie pochopna.
Inni wskazywali na alternatywne rozwiązanie problemu i przeniesienie oddziałów przedszkolnych do poszkolnego budynku przy ulicy Grottgera.
– Może warto byłoby rozważyć, czy tego obiektu, który miał być – o czym próbowano nas przekonać – przekwalifikowany na cele mieszkaniowe i sprzedany, nie zagospodarować w szybkim tempie na obiekt przedszkolny, przynajmniej pierwsze i drugie piętro. Może to okazałoby się rozwiązaniem ekonomicznym. Na pewno ten obiekt – przynajmniej powierzchniowo i kubaturowo – jest solidny i spełnia warunki – mówi radny klubu SPO Jerzy Mazurek.
Ze względów finansowych żaden z tych pomysłów nie dojdzie do skutku, a rajcy – będąc pod presją czasu – musieli podjąć szybką decyzję. Ostatecznie po burzliwej dyskusji Rada Miejska podjęła uchwałę o przekazaniu pieniędzy na remont dwóch przedszkoli. (opr. jwb)
