Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w Łebie. W morzu topiły się trzy osoby. Jedną z dwóch kobiet udało się uratować.
Turyści z województwa śląskiego przebywający w Łebie wybrali się nocą z wtorku na środę na plażę. Były to dwie kobiety i jeden mężczyzna.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że cała trójka była wieczorem w lokalu, w którym spożywali alkohol – relacjonuje st. sierż. Aleksandra Ligmanowska z KPP w Lęborku. – Następnie stwierdzili, że idą się wykąpać w morzu. Weszli do wody w miejscu zakazanym przy falochronach, gdzie są silne prądy i wiry.
Około północy topiące się w morzu osoby zostały zauważone przez mężczyznę będącego na brzegu, który wezwał pomoc. Policjanci, którzy przybyli na miejsce natychmiast przystąpili do czynności ratowniczych. Funkcjonariuszowi z Łeby udało się uratować jedną z 18-letnich kobiet.
– Zdążyła tylko powiedzieć, że weszła do wody z kolegą i koleżanką. Po jakimś czasie znaleziono w wodzie drugą kobietę. Niestety, nie udało się już jej uratować. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon – powiedziała A. Ligmanowska.
W celu odnalezienia mężczyzny podjęto akcję ratunkową, którą przerwano o godz. 4, rozpoczęto natomiast czynności poszukiwawcze za zaginionym 21-latkiem. W środę, 5 września, około godziny 15 działania na wodzie wstrzymano ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. Nadal patrolowana była plaża. Służby ratownicze, policja i straż pożarna pozostają w pełnej gotowości. (opr. rkh)
