Wyjątkowe sytuacje wymagają niekiedy wyjątkowych reakcji. Słupszczanin Mieczysław Kaźmierczak utracił cenną dla niego rzecz – mały aparat fotograficzny marki Nikon. Nie ma on dużej wartości materialnej, ale karta pamięci zawiera kilkaset zdjęć ważnych dla jego właściciela.
– W czwartek ubiegłego tygodnia, 13 września bieżącego roku, będąc w pewnym miejscu przy ulicy Wojska Polskiego, pozostawiłem aparat Nikon, czarny, płaski, z wewnętrzną pustą komorą na baterię, którą trudno dostać – właściwie to akumulatorek. W tym aparacie brak informacji w języku polskim. Baterię, czyli tzw. akumulator, dostarcza mi znajomy fotograf, i to tylko z zagranicy, ponieważ w naszym kraju nie ma takiego materiału. Ten aparat jest dla mnie bardzo cenną rzeczą, dlatego że wewnątrz jest też karta pamięciowa. Uprzejmie proszę kogokolwiek, kto natknął się na aparat o nazwie Nikon, czarny o wymiarach 6 x 9 centymetrów, proszę serdecznie o dostarczenie do miejsca, z którego w tej chwili się odzywam – zwraca się do mieszkańców Słupska pan Mieczysław Kaźmierczak, wierząc, że dzięki życzliwości szczęśliwego znalazcy uda mu się odzyskać swoją zgubę.
Uczciwego znalazcę prosimy o dostarczenie tego aparatu do naszej redakcji w Słupsku przy ulicy Romera 3. Pan Mieczysław gotów jest go wynagrodzić. (rkh)
