Bezpłatna komunikacja miejska została wprowadzona w Ustce latem tego roku. Już wtedy samorządowcy zapowiadali, że jeżeli pomysł się przyjmie to pomyślą o jego rozszerzeniu na kolejne miesiące.
Pomysł bezpłatnego transportu miejskiego w Ustce narodził się wiosnę. Wówczas władze nadmorskiego kurortu chciały, aby autobusy kursowały od początku lipca do połowy września. Takie rozwiązanie miało ułatwić turystom i mieszkańcom poruszanie się po mieście, ale też pomóc w rozwiązaniu innego powtarzającego się co sezon problemu, czyli braku miejsc parkingowych. Dzięki komunikacji turyści nie musieli wjeżdżać samochodami do centrum. Auta mogli zostawić na mniej zatłoczonych obrzeżach, a dalej poruszać się już autobusami. Koszt takiego udogodnienia to dla miasta wydatek rzędu 250 tysięcy złotych, ale koncepcja sprawdziła się na tyle dobrze, że włodarze chcą aby bezpłatne linie działały przez cały rok. Obecna umowa na świadczenie usługi, którą dotąd realizował słupski PKS wygasa wraz z końcem tego roku. Dlatego też postanowiono przygotować przetarg, w ramach którego ma zostać podpisane porozumienie na przyszły rok. Umowa z operatorem linii będzie obowiązywać przez pół roku – od 2 stycznia do 19 czerwca 2019 roku. Zasady funkcjonowania usteckiej komunikacji mają pozostać bez większych zmian. Jedyna korekta to godzina, o której pierwsze autobusy wyruszą na trasę. Została przesunięta z 6 na 7 z powodu znikomego zainteresowania wcześniejszym kursem.
Podobnie jak poprzednio transport publiczny będzie dostępny dla wszystkich mieszkańców z dowodem potwierdzającym adres zamieszkania oraz dla turystów wnoszących opłatę uzdrowiskową. Za przejazd nie będą płacić także osoby niepełnosprawne. Reszta będzie musiała zakupić bilety w cenie 2 złotych.
Wprowadzanie darmowej komunikacji nie jest przypadkowe. Samorząd ustecki realizuje za 23 miliony złotych projekt budowy węzła przesiadkowego, a bezpłatna komunikacja ma być jego ważną częścią.
