Państwowy Teatr Lalki „Tęcza” w Słupsku odniósł sukces w organizowanym przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego programie Teatr Polska. Dzięki temu spektakl „Szwejk” zaprezentowany zostanie w 10 miejscowościach na terenie Polski.
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego od 2009 roku realizuje program Teatr Polska. Dzięki niemu m.in. teatry instytucjonalne i samorządowe instytucje kultury mogą ubiegać się o dofinansowanie prezentacji spektaklu w małych miejscowościach, które mają utrudniony dostęp do kultury. Słupski Teatr Lalki „Tęcza” zgłosił do tego konkursu spektakl „Szwejk”, który swoją premierę miał 11 października 2018 roku.
‒ Powstał nieprzypadkowo w 2018 roku, ponieważ chodziło o rocznicę zakończenia wielkiej wojny. Stąd pomysł, żeby „Szwejkiem” w jakiś sposób nawiązać do tych wydarzeń, do stulecia zakończenia I wojny światowej, bardzo wstrząsającej, która zamknęła pewną epokę, będącą kamieniem milowym w dziejach – mówi Michał Tramer, dyrektor Teatru Lalki „Tęcza” w Słupsku.
Do programu Teatr Polska zgłaszają się teatry z całego kraju. Spośród wszystkich zgłoszeń wybierane są najciekawsze realizacje teatralne, mające się znaleźć wśród tych, które będą odwiedzać wiele miejscowości w ramach zaplanowanej trasy objazdowej po Polsce.
‒ Cały taki objazd jest praktycznie sfinansowany ze środków ministerialnych przekazanych Instytutowi Teatralnemu na ten cel. Tak się złożyło, że w tym roku zakwalifikowano 105 spektakli spośród tych, które zostały odrzucone w pierwszej fazie przez komisję konkursową – mówi dyrektor „Tęczy”.
Z listy zgłoszonych przez teatry spektakli wybieranych jest zaledwie 18 premiowanych grantami. Słupski Teatr Lalki znalazł się w tej liczbie, co jest dużym osiągnięciem nie tylko dla zespołu aktorskiego, ale i dla samego miasta.
‒ Teraz pojedziemy w Polskę zagrać dziesięć spektakli, będziemy w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku, na Pomorzu, ale oprócz tego w październiku poza projektem gramy również na festiwalu w Toruniu i w Chojnicach, tak więc w sumie „Szwejka” zagramy 12 razy w jednym miesiącu poza Słupskiem i – myślę – w ten sposób miastu dobrą zrobimy renomę i reklamę, i przyłożymy swój kamyczek do tego, żeby nie był Słupsk określany tylko mianem tego miasta, co leży koło Ustki – mówi Michał Tramer.
Pozostaje nam pogratulować całemu zespołowi i życzyć dalszych sukcesów artystycznych. (opr. jwb)
