Komenda Miejska Policji prowadzi śledztwo w sprawie zajścia przed tawerną „Adamek” w Słupsku. Na nagraniu opublikowanym w internecie widać brutalną wobec jednego z klientów interwencję ochroniarza lokalu.
Zajście miało miejsce w październiku, ale dopiero niedawno w internecie pojawiło się nagranie z tego zdarzenia. Na filmie opublikowanym na YouTube widać, jak ochroniarze tawerny „Adamek” brutalnie interweniują wobec klientów lokalu. Po wyprowadzeniu na zewnątrz jednego z mężczyzn obezwładniają, a następnie dwukrotnie kopią w twarz leżącego. Kontrowersje wzbudziło także to, że na nagraniu w oddali można zauważyć radiowóz, ale nie widać interweniujących funkcjonariuszy. Sytuację wyjaśnia oficer prasowa KMP w Słupsku.
– W tamtym czasie policjanci słupskiej komendy interweniowali w środku tego lokalu. Nie wiedzieliśmy o tym zdarzeniu, dopiero po tym, jak obejrzeliśmy film w internecie, natychmiast podjęliśmy czynności służbowe w tej sprawie. Dla nas wyjaśnienie wszystkich szczegółów i okoliczności tego zdarzenia jest bardzo istotne. W tej chwili prowadzimy czynności w kierunku artykułu 157 paragraf 1 kodeksu karnego, w którym mowa o uszkodzeniu ciała. Dotarliśmy do osoby poszkodowanej. Jest nim 35-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu słupskiego, który został już przesłuchany – mówi sierż. sztab. Monika Sadurska.
W ręku jednego z ochroniarzy widać też przedmiot przypominający broń palną. Jak się okazało, to pistolet gazowy odebrany obezwładnionym klientom. Jeden z nich miał go wyciągnąć w sali pełnej bawiących się ludzi. Policja zatrzymała także brutalnego ochroniarza.
– Zatrzymaliśmy również sprawcę tego zdarzenia, okazał się nim 31-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego – mówi oficer prasowa KMP. – W tej chwili z udziałem tego mężczyzny wykonywane są czynności procesowe.
Ochroniarzowi, który dwukrotnie kopnął leżącego klienta w twarz grozi teraz do pięciu lat pozbawienia wolności. (opr. jwb)
