Już w najbliższy piątek w Słupskim Inkubatorze Technologicznym delegaci NSZZ Solidarność wybiorą nowy zarząd regionu na kolejną kadencję. Poprzedni przewodniczący związku zrezygnował z kandydowania i przeszedł na emeryturę.
Pod koniec tygodnia ponad 70 delegatów z regionu zbierze się w Słupskim Inkubatorze Technologicznym, aby wybrać nowego przewodniczącego słupskiej Solidarności. Jeśli się uda, walne zebranie delegatów wyłoni również zarząd regionu tego związku zawodowego. Poprzedni przewodniczący, Stanisław Szukała, po prawie dwóch dekadach zrezygnował z przewodzenia słupskiej Solidarności i wybrał emeryturę. Formalnie kandydatów poznamy podczas zebrania.
– Mówi się o różnych osobach, natomiast procedura takiego oficjalnego zgłaszania wymaga przeprowadzenia pewnych formalności na dokumentach i spodziewamy się, że te zgłoszenia będą dokonywane w piątek na walnym zebraniu – mówi Tadeusz Pietkun, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność. – Jest ponad 70 delegatów, każdy ma prawo taki akces zgłosić, zwykli członkowie związku również, chociaż wobec nich stosowana jest inna procedura. Kandydatów może być więc bardzo dużo.
Nowy przewodniczący słupskiej Solidarności będzie kierować związkiem przez następne trzy lata.
– U nas kadencja związana jest z latami, rozpoczęcie ostatniej nastąpiło w 2018 roku i zakończy się w 2023 roku, niezależnie od tego, w którym momencie kadencji ktoś jest wybierany do władz. Nowy przewodniczący będzie sprawował swoją funkcję najdłużej do 2023 roku, w którym to muszą się odbyć nowe wybory – mówi wiceprzewodniczący słupskiej Solidarności.
Do NSZZ Solidarność w Słupsku przynależy około 65 organizacji zakładowych i niecałe 3 tysiące członków. Coraz częściej zdarza się, że w szeregi związku wstępują też obcokrajowcy. (opr. jwb)
