Samorządy z regionu słupskiego ze względu na panującą epidemię apelują o przesunięcie wyborów prezydenckich zaplanowanych na 10 maja. W tej sprawie starosta powiatowy wysłał już pismo do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.
Z powodu rozprzestrzeniającej się choroby Covid-19 wiele samorządów zgłasza obawy co do możliwości przeprowadzenia zaplanowanych na 10 maja wyborów prezydenckich na administrowanym przez siebie terenie. Niektóre już odmówiły ich organizacji, a inne, np. z powiatu słupskiego, proszą o przesuniecie terminu. Pismo w tej sprawie do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka wysłał już starosta powiatu słupskiego Paweł Lisowski. Informuje w nim, że podczas telekonferencji wójtowie oraz burmistrzowie miast z terenu powiatu w większości uznali, że ze względu na zagrożenie epidemiczne nie będą w stanie przygotować się do zaplanowanych wyborów. Podkreślono uwarunkowania techniczne i logistyczne, a przede wszystkim troskę o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców i osób zasiadających w komisjach. Pismo w podobnym tonie wysłała także wójt gminy Słupsk Barbara Dykier, która również powiadamia, że z uwagi na konieczność ograniczenia ryzyka zarażenia koronawirusem nie posiada możliwości, aby w należyty i bezpieczny sposób przygotować wybory. – Już dzisiaj wiem, że nie będzie wymaganych przepisami prawa kompletnych składów obwodowych komisji wyborczych, gdyż osoby, które wcześniej się zgłosiły, składają rezygnację – pisze w apelu wójt gminy. – Nie będę w stanie zapewnić obsługi technicznej wyborów, bo w obawie o zdrowie i życie pracownicy urzędu nie podejmą się tych funkcji – wyjaśnia. Samorządowcy powiatu oczekują przesunięcia terminu wyborów do czasu, kiedy uspokoi się sytuacja epidemiologiczna i nie będzie zagrażać bezpieczeństwu wyborców. (opr. jwb)
