Trwa dyskusja o projekcie ustawy o ochotniczej straży pożarnej. Niektóre z proponowanych zapisów budzą spore kontrowersje, jak np. pomysł, aby w akcjach strażaków uczestniczyły tylko te jednostki OSP, które przekształcą się w jednostki ratowniczo-gaśnicze. Lokalni politycy Platformy Obywatelskiej postanowili zostać rzecznikami strażaków ochotników i zadbać o to, aby zapisy ustawy odzwierciedlały ich oczekiwania.
Projekt ustawy o ochotniczej straży pożarnej budzi wątpliwości zarówno strażaków ochotników, jak i lokalnych polityków. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową, podczas której wyrazili swój niepokój w kwestii zmian proponowanych w ustawie i zapewnili, że dołożą wszelkich starań, aby przedstawić oczekiwania strażaków ochotników w sejmie. Najwięcej kontrowersji budzi kwestia przekształcenia jednostek OSP w jednostki ratowniczo-gaśnicze.
– Ten projekt niepokoi strażaków ochotników, bo on de facto ogranicza samodzielność OSP – informuje Zbigniew Konwiński, poseł Platformy Obywatelskiej. – On podporządkowuje OSP państwowym strukturom. Wprowadza też rozwiązania, które są przez środowisko oczekiwane, bo mówi o dodatkach do emerytur po co najmniej 25 latach służby w wysokości 1/14 wynagrodzenia minimalnego. Przypomnę jednak, że taki projekt o dodatkach do emerytur od kilkunastu miesięcy jest w sejmie, został przegłosowany i przyjęty jest w senacie, a teraz czeka na powrót do sejmu. On idzie zdecydowanie dalej niż projekt rządowy.
Politycy Platformy Obywatelskiej przypominają, że ochotnicze straże pożarne są ważnymi organizacjami społecznymi, działającym na obszarach wiejskich i mają swoją wieloletnią tradycję. Proponowane zmiany mogą niekorzystnie wpłynąć na działalność wielu jednostek i ich społeczne postrzeganie. Zwłaszcza, że ustawa proponuje także zmianę nazewnictwa.
– To już nie ma być strażak ochotnik tylko ratownik OSP – mówi poseł. – Mieliby oni być pozbawieni ustawowego prawa do umundurowania, co też budzi duże kontrowersje w środowisku. To próba podporządkowania społecznych organizacji, jakimi są ochotnicze straże pożarne, organom władzy publicznej. Na to ochotnicy strażacy się nie zgadzają. Zarząd Główny Ochotniczych Straży Pożarnych zdecydowanie negatywnie zaopiniował proponowane w projekcie zmiany i rozwiązania. My prowadzimy w tej sprawie szerokie konsultacje i chcemy być swoistymi rzecznikami ochotniczych straży pożarnych.
Politycy Platformy Obywatelskiej zwracają też uwagę na fakt, że ochotnicze straże pożarne to nie tylko działalność ratownicza. Próba upaństwowienia tych jednostek może przynieść odwrotny skutek niż założył ustawodawca.
– One nie są jednostkami zajmującymi się tylko gaszeniem pożarów – podkreśla Kazimierz Kleina, senator Platformy Obywatelskiej. – One dzisiaj są nowoczesnymi organizacjami ratowniczymi i funkcjonują w ramach krajowego systemu ratownictwa. Psucie tego systemu to upaństwawianie kolejnej sfery naszego życia. Po co niszczyć coś, co jest elementem życia wspólnotowego? Do tej pory ochotnicze straże pożarne były dotowane z budżetu państwa poprzez Komendę Główną Ochotniczej Straży Pożarnej. Były to kwoty raz większe, raz mniejsze. Pewnie zawsze za małe, bo tak zapewne powiedzieliby strażacy, ale nigdy politycy nie mieli wpływu na to, jak te środki dzielone są pomiędzy poszczególne ochotnicze straże pożarne. Dopiero w ostatnich latach włączono Państwową Straż Pożarną do rozdysponowywania środków pomiędzy poszczególne jednostki ochotników. Wprowadzany jest więc system klientowski, a więc jest to próba podporządkowania sobie poszczególnych jednostek OSP. Uważamy, że ochotnicze straże pożarne mając taką tradycję, będąc tak społecznie umocowane w swoich lokalnych środowiskach powinny mieć swój charakter samorządowy.
Politycy Platformy Obywatelskiej zamierzają czynnie uczestniczyć w pracach nad ustawą. Lokalni działacze zachęcają wszystkich strażaków ochotników z regionu do udziału w konsultowaniu zapisów ustawy. (opr. rkh)
