Dzisiaj w godzinach przedpołudniowych na rondzie Kuklińskiego w Słupsku doszło do kolizji pięciu samochodów. Jednym z nich była ciężarówka przewożąca przewożąca chemiczną substancję. Z rozszczelnionych pojemników wylała się ona na jezdnię i konieczna była interwencja słupskich strażaków.
Na dojeździe do ronda Kuklińskiego w Słupsku doszło dzisiaj (16 lipca) do poważnej kolizji z udziałem wielu pojazdów. Jej skutki nie były groźne dla samochodów i niebezpieczne dla ludzi, ale zdezorganizowały ruch na tym skrzyżowaniu. Przyczyną najprawdopodobniej było nagle hamowanie jednego z kierowców przed wjazdem na rondo.
– Nie szło tu hamować – mówi kierowca uczestniczący w kolizji. – Ja wyhamowałem za panią. Ale pan za mną już nie zdążył. Strzelił mi w prawy bo, odbił się i na słup. A ja jeszcze, że tak powiem, trafiłem panią.
Ciężarówką przewożone były pojemniki z substancją chemiczną, które w wyniku nagłego manewru rozszczelniły się, a ich zawartość wylała się na jezdnię. Nawierzchnia zrobiła się bardzo śliska, co stało się dodatkowym niebezpieczeństwem dla innych kierowców. Skutkowało to kolejnymi stłuczkami i kolizjami. Przez dłuższy czas w okolicach ronda i na nim samym panował chaos.
– Całe skrzyżowanie zalane olejem i nikt nie interweniuje – pokazuje zdenerwowany kierowca. – Nie wiem, jak długo to jest. Żadnych służb ani straży, ani policji, ani żadnych oznaczeń, że jakieś niebezpieczeństwo. I proszę, tu zderzenia, tam trzy samochody, wszyscy w krawężniki uderzają. Nie wiem. Płaci się podatki, a wszystko tak wygląda.
Na miejscu kolizji konieczna była interwencja straży pożarnej, która specjalnymi preparatami neutralizowała skutki wycieku śliskiej substancji. Do pomocy w tych czynnościach wezwani zostali także strażacy wojskowi Przyczyny i winnych tej kolizji ustalała przybyła na miejsce zdarzenia policja. (opr. rkh)
