Początek roku coraz bliżej, więc nic dziwnego, że wzmożoną uwagę poświęca się stanowi placówek oświatowych. Niepokój słupskiej radnej Anny Rożek wzbudził stan ogrodzenia przedszkola „Tęczowa Dolina”.
Ogrodzenie przedszkola „Tęczowa Dolina” w Słupsku ma tyle samo lat, co budynek, a więc już ponad trzydzieści. Siatka i ramy przęseł były wielokrotnie malowana, ale i z nich farba schodzi płatami. Na dodatek w siatce pojawiają się dziury, które przedszkolny konserwator usiłuje łatać drutami. To wzbudziło niepokój słupskiej radnej, która zapytała kierownictwo ratusza o możliwość poprawy estetyki tego ogrodzenie, a przez to zwiększenia bezpieczeństwa bawiących się za nim dzieci.
– Ja sama także działam w tym przedszkolu – informuje Anna Rożek, radna Rady Miejskiej w Słupsku. – Robiłam akcję zbierania na ozonator, która zakończyła się sukcesem, bo za środki już zostało wszystko zakupione. Zauważyłam, że naprawdę stan ogrodzenia przedszkola jest bardzo kiepski. Trzeba z tym coś zrobić, bo przedszkole pod każdym względem, tak organizacyjnym jak i ze względu na opiekę nad dziećmi należy, moim zdaniem, do przodujących w mieście. To nie może być tak, że jednostka miejska, gdzie bawią się dzieci w chwilę moment może nastąpić jakaś tragedia. Dziecko może się zahaczyć przez ten płot. To po pierwsze, a po drugie, sprawa zwykłej estetyki.
Z trudności finansowych miasta doskonale zdają sobie sprawę tak radna, jak i kierownictwo tej placówki. Nie oznacza to jednak, że poprawa wizerunkowa, a przede wszystkim bezpieczeństwa wychowanków przedszkola, powinna być odkładana w czasie. Radna liczy na to, że kierownictwo ratusza przychylnie spojrzy na te kwestie. (opr. rkh)
