Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku przygotowuje statystyki zatrudnienia. W ostatnim czasie zwiększyła się liczba ofert pracy, natomiast problem ze znalezieniem pracowników mają instytucje oświaty.
Okres pandemii, a szczególnie rok 2020, dotkliwie wpłynął na rynek pracy w Słupsku. Powiatowy Urząd Pracy przygotował statystyki zatrudnienia porównujące lata 2019, 2020 i 2021. Jak zmieniała się liczba zarejestrowanych bezrobotnych?
– Mamy w urzędzie zarejestrowanych 5.601 osób. Rok temu w lipcu mieliśmy 4.853 osoby, natomiast w 2019 roku ich liczba wynosiła 3.401 – mówi Marcin Horbowy z Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. – Tak więc w ciągu dwóch lat, od 2019 roku, liczba bezrobotnych zwiększyła się o 2.200 osób. Przyczyną tego jest oczywiście stan epidemii, covidu, ponieważ jeszcze do 2019 roku obserwowaliśmy stały, systematyczny spadek liczby bezrobotnych, wręcz pracodawcy niektórych branż mieli problemy, żeby znaleźć pracowników do pracy. Od 2020 roku, mniej więcej od kwietnia, maja zaczęliśmy już odnotowywać coraz większą liczbę osób rejestrujących się, i tak jest do tej pory. I chociaż ta liczba osób, które się rejestrują, też spadła, to jednak nie możemy osiągnąć na tyle dużego spadku, żeby sytuacja wróciła do tej z 2019 roku.
Stopa bezrobocia w powiecie słupskim wynosi aż 9,5 procent. W lipcu 2021 roku pracodawcy zgłosili do urzędu ponad tysiąc ofert pracy. Tym samym odnotowano wzrost o 202 oferty w stosunku do lipcu ubiegłego roku. Niestety z problemem braku wykwalifikowanych pracowników od kilku lat mierzą się jednostki oświaty.
– Na dzień dzisiejszy mamy oferty pracy dla 40 nauczycieli, z czego dosyć dużo jest dla nauczycieli przedszkola. Poszukiwani są też bardzo nauczyciele zawodu. Szkołom trudno znaleźć nauczyciela zawodu, który będzie uczył mechaniki, czy też nauczyciela fizjoterapeuty – taka oferta teraz właśnie jest. Nauczyciele językowi to – można powiedzieć – najbardziej poszukiwani nauczyciele, także w ciągu roku. To nauczyciele angielskiego, niemieckiego, również kaszubskiego. Nauczyciele przedmiotów ścisłych – matematyki, fizyki, chemii, a przy tym jedna oferta dla nauczyciela języka polskiego, żadnej też oferty nie ma dla nauczyciela historii. Można więc powiedzieć, że humanistów szkoły nie poszukują, przede wszystkim nauczycieli przedmiotów ścisłych i języków obcych – mówi Marcin Horbowy.
Ze znalezieniem pracy nie powinni mieć problemu operatorzy obrabiarek i CNC, czyli komputerowego sterowania urządzeniami numerycznymi. Poszukiwani są także pracownicy budowlani i produkcji. Nadal jednymi z największych pracodawców pozostają zakłady przetwórstwa rybnego, takie jak Miralex czy Paula Fish. (opr. jwb)
