Według najnowszych danych prawie o 17 procent spadła liczba pasażerów podróżujących komunikacją miejską w Słupsku w porównaniu z 2018 rokiem. To wynik badań przeprowadzonych w słupskich autobusach przez firmę Public Transport Consulting.
Pod koniec września i w październiku w słupskich autobusach grupa 30 ankieterów przeprowadziła liczenie pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej. Badania popytu miejskich linii były prowadzone codziennie od pierwszego do ostatniego kursu na wszystkich liniach, również w soboty i niedziele. Przeprowadziła je firma Marcin Gromadzki Public Transport Consulting z Gdyni na zlecenie Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Zebrane dane podliczono i porównano z rokiem 2018. Wyniki wykazały drastyczny spadek popularności zbiorowego transportu wśród mieszkańców. Jednak na tle innych miast nie jest to zły wynik. Autorzy badań liczą na ponowny wzrost zainteresowania słupską komunikacją po planowanym zakupie autobusów niskoemisyjnych.
– Średnio 600 pasażerów dziennie straciła słupska komunikacja miejska przez te trzy lata – informuje Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting. – Bardzo mocno pociągnęła w dół niedziela. Niezależnie od pandemii. Nie ma już niedziel handlowych, więc nie jeździmy tłumnie na zakupy do Centrum Handlowego Jantar, a to też wpłynęło na wynik średniomiesięczny, ale na tle wyników w innych częściach kraju te minus 16,6 procent w Słupsku to jest bardzo dobry wynik. Cieszę się, że lada dzień podpisana zostanie umowa na sfinansowanie zakupu autobusów elektrycznych, bo to spowoduje, że państwa komunikacja miejska nie będzie ustawać w swojej atrakcyjności. Autobusy będą ciche, niskoemisyjne i głęboko wierzę, że ten spadek popytu zostanie częściowo odrobiony.
Spadek liczby pasażerów to także mniej zakupionych biletów, co ma swoje konsekwencje w przychodach miejskiej spółki. Problem nie dotyczy jednak tylko Słupska. Jak podkreślił Marcin Gromadzki, w analogicznych badaniach wykonanych w komunikacjach miejskich w dużych miastach w Polsce odnotowano spadek liczby pasażerów o 1/4 w porównaniu z rokiem 2019, a w mniejszych miastach jest to jeszcze więcej. Przyczyn tak słabych wyników jest wiele i nie są one spowodowane wyłącznie pandemią.
– W Centrum Unijnych Projektów Transportowych odbywała się dyskusja na temat dramatycznego spadku liczby pasażerów w komunikacji miejskiej w polskich miastach po pandemii, wywołanego generalnie spadkiem mobilności, telepracą, brakiem zaufania do publicznego transportu zbiorowego i inwestowaniem w niskojakościowe samochody osobowe – mówi Marcin Gromadzki. – W dużych miastach problemem jest spadek liczby pasażerów w stosunku do roku 2019 o około 25 procent. W miastach mniejszych, około stutysięcznych, ten spadek sięga 27-30 procent, a zdarzają się miasta, w których drastycznie spadła liczba pasażerów, bo powyżej 35 procent.
Szczegółowe dane dotyczące liczby pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej w Słupsku z podziałem na linie zostaną przedstawione przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej pod koniec grudnia. (opr, rkh)
