Tradycyjna obfitość na świątecznych stołach wiąże się często z nadmiarem przygotowanych potraw i dań. W Słupsku nie trzeba ich wyrzucać. Wystarczy zapakować w jednorazowe pojemniki i podzielić się nimi z potrzebującymi, którzy korzystają z Jadłodzielni.
Od blisko trzech lat w Słupsku działa Jadłodzielnia. Mieści się ona w podwórku przy ulicy Jaracza, tuż obok siedziby Centrum Integracji Społecznej. Czynna jest siedem dni w tygodniu przez 24 godziny. Nawet jeżeli zamknięta jest brama wjazdowa, otwarta pozostaje furtka obok niej. Każdy, kto ma za dużo jak na własne potrzeby artykułów żywnościowych i nie lubi ich marnować, może je przynieść i zostawić w lodówce. Ma to szczególne znaczenie w okresie poświątecznym, gdy w domowych lodówkach zajmują miejsce przygotowane wcześniej potrawy czy zakupione w nadmiarze mięsiwa. Nie trzeba ich specjalnie pakować. Wystarczy owinąć folią, a potrawy płynne wlać do słoika i krótko opisać co to jest i kiedy zostało sporządzone. Warto też pamiętać, by nie wkładać do lodówki surowych jaj, alkoholu i świeżego mięsa.
Chętnych do skorzystania z tych dobrodziejstw jest cały czas więcej niż dzielących się. Do lodówki zaglądają nie tylko ci, którzy są w największej potrzebie, ale również seniorzy i przechodnie, którzy o funkcjonowaniu Jadłodzielni wiedzą. (opr. rkh)
