W ubiegłym roku do obiegu trafić miały pierwsze karty mieszkańca pozwalające ich posiadaczom korzystać z różnego rodzaju zniżek w mieście Słupsku. Niestety pomimo zapewnień władz do tej pory nie udało się wyłonić operatora całego systemu.
Coraz więcej miast w Polsce wprowadza karty mieszkańca uprawniające ich posiadaczy do zniżek i ulg. W poprzednim roku nad wprowadzeniem takiego dokumentu dyskutowali słupscy radni. W listopadzie odbyć się miał pilotażowy test pierwszego tysiąca kart. Niestety do tej pory nie udało się przeprowadzić skutecznego przetargu na wykonawcę tego systemu systemu.
– Prace są cały czas w toku. Dobieramy formę wyboru wykonawcy. Myślę, że ogłoszenie konkursowe, ogłoszenie przetargu nastąpi w najbliższych dwóch – trzech tygodniach i mam nadzieję, że już ze szczęśliwym finałem – mówi wiceprezydent miasta Marta Makuch. – Optymistycznie więc myślę, że w pierwszym kwartale pojawią się pierwsze już rozstrzygnięcia i konkrety związane z kartą mieszkańca. Opóźnienie wynika z tego, że nie mogliśmy rozstrzygnąć poprzedniego przetargu, ponieważ dobrane do niego kryteria uniemożliwiły nam zweryfikowanie ofert, które były bardzo zróżnicowane. Różnica między nimi, między najwyższą a najniższą, to kilkaset procent kwoty i bardzo trudno było zweryfikować tak naprawdę, dlaczego ktoś proponuje nam kartę mieszkańca np. za 100 tysięcy, a ktoś inny za 600 tysięcy. Tak więc w tej chwili tak poprawiamy ten konkurs, żeby nie mieć żadnych wątpliwości, która oferta będzie spełniała nasze oczekiwania.
Wiceprezydent przewiduje, że pierwsze karty wyprodukowane mają być w połowie roku. Na ten moment nie przeprowadzono jeszcze naboru partnerów prywatnych do wzięcia udziału w programie. Jednak władze miasta zapewniają, że z ulg skorzystamy między innymi w Parku Wodnym Trzy Fale, jak również w innych miejskich spółkach i obiektach kultury. (opr. jwb)
