Wczoraj pod hasłem „Przejrzyj na oczy” odbył się jubileuszowy 30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Słupsku pieniądze, które trafią na oddziały okulistyki dziecięcej, zbierało do puszek 250 wolontariuszy. Odbyły się też liczne wydarzenia towarzyszące.
Wczorajsza kwesta uliczna na rzecz 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trwała od godziny 9 do 18. W tym czasie na słupskich ulicach pojawiło się łącznie 250 wolontariuszy z charakterystycznymi puszkami i identyfikatorami. Mimo niesprzyjającej, wietrznej pogody można było ich spotkać w różnych częściach miasta. Oprócz tradycyjnych zbiórek odbywały się także liczne wydarzenia towarzyszące. Już w południe na placu Zwycięstwa miłośnicy starych samochodów mogli podziwiać auta z epoki. Możliwe były przejażdżki fiatami 126p, milicyjnym polonezem z czasów PRL-u, czy też słynną rosyjską ładą 2107. Odbył się też pokaz niezwykłych możliwości modeli zdalnie sterowanych RC Słupsk. Najmłodsi mogli wsiąść za kierownicę najnowszego Iveco Crossway Low Entry, jednego z sześciu autobusów, które niedawno dla PKS Słupsk zakupiło Starostwo Powiatowe.
W hali Gryfia także odbywały się licytacje przedmiotów. Zakończył je koncert, w którym wykonawcy wystąpili w niecodziennych strojach. Z kolei słupski finał WOŚP w Centrum Handlowym Jantar obfitował w występy wokalistów Słupskiego Ośrodka Kultury i Młodzieżowego Domu Kultury. Przeprowadzono także kolejne licytacje m.in. voucherów oraz stroju meczowego przekazanego przez Mantasa Česnauskisa z czasów, gdy był czynnym koszykarzem Czarnych Słupsk. Ostatecznie wylicytowano go za 550 złotych. W budynku kwestowali także włodarze miasta.
– Moi drodzy, dzisiaj nie jest nas zbyt wiele, ale wiemy jak straszna pogoda nastala w Polsce północnej – mówi Marek Goliński, wiceprezydent Słupska. – Niestety duża część wolontariuszy po prostu nie wyszła w teren, ale dziękujemy tym bardziej tym, którzy stawili się na posterunku i tym, którzy od 30 klat w tej akcji uczestniczą. Dziękujemy wam wszystkim i zapraszamy za rok, a gramy jak zwykle do końca świata i jeden dzień dłużej.
Tymczasem w słupskim sztabie WOŚP, który mieścił się w Emceku, trwała gorączkowa praca kilkudziesięciu osób przy liczeniu zawartości puszek przynoszonych przez wolontariuszy. Pieniądze dzielono według nominału na osobne grupy, a następnie skrupulatnie je liczono i zapisywano kwoty. Około godziny 13 na koncie słupskiego sztabu było ponad 42 tysiące złotych, a wieczorem, gdy kończył się finał, już 130 tysięcy złotych. Dziś rano kwota wzrosła do 191 tysięcy złotych. Liczenie nadal trwa, a sztab musi się rozliczyć do 21 lutego.
Finał zakończył się wczoraj wieczorem wystrzeleniem fajerwerków, czyli tradycyjnym „Światełkiem do nieba”, które odbyło się przy galerii Jantar. Jednak, jak podkreśla Aleksandra Karnicka, szefowa słupskiego sztabu WOŚP, to nie koniec zbiórki, bo jeszcze w lutym można wziąć udział w internetowych aukcjach wielu różnych przedmiotów na portalu Allegro.
– Zachęcam państwa do licytowania – zaprasza Aleksandra Karnicka ze sztabu WOŚP. – Do 14 lutego będzie można licytować na Allegro różnego rodzaju gadżety, vouchery, karty podarunkowe, więc te pieniążki jeszcze mogą do nas spływać, na konto słupskiego sztabu. Chciałaby serdecznie pozdrowić pana Grzegorza Szczepłockiego, który w 1993 roku rozpoczął Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Słupsku tak, że słupski sztab gra już od 29 lat.
Jubileuszowy, 30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zorganizowany pod hasłem „Przejrzyj na oczy”, odbył się w całej Polsce i w wielu miejscach na świecie. W tym roku środki zostaną przekazane na zapewnienie najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Twórcą Orkiestry jest Jerzy Owsiak. Przez 30 lat Fundacja WOŚP zebrała ponad 1,5 miliarda złotych, za które zakupiła 67.300 urządzeń ratujących życie. (opr. rkh)
