Wczoraj, 21 marca, na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Sienkiewicza odbyły się obchody Światowego Dnia Zespołu Downa. Święto to przypada pierwszego dnia kalendarzowej wiosny, a zorganizowało je słupskie Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych „Wiatraczek”.
Wczorajsze obchody Światowego Dnia Zespołu Downa odbyły się przy napisie „I love Słupsk” pomiędzy ulicami Wojska Polskiego i Sienkiewicza. Wydarzenie już po raz kolejny zorganizowało słupskie Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych „Wiatraczek”, które połączyło je z powitaniem kalendarzowej wiosny. Celem imprezy było m.in. zwiększenie świadomości społecznej dotyczącej zespołu Downa, propagowanie praw i dobra ludzi z tą wadą genetyczną i integracja z nimi. Przez kilka godzin trwała zabawa, w ramach której bawiono się przy rytmach radosnej muzyki. Tańczono zumbę, a w tym czasie najmłodsi mogli zgłębiać tajniki puszczania baniek mydlanych. Na dzieci czekały też balony, wiatraczki i malowanie twarzy, a dla wszystkich uczestników, zaproszonych gości oraz przechodniów przygotowano słodki poczęstunek. W organizacji imprezy pomagali rodzice i wolontariusze, a nad jej przebiegiem czuwał Pan Wiewiór, z którym można było zrobić sobie wspólne zdjęcie.
– My jesteśmy mamami dzieci niepełnosprawnych, dzieci z zespołem Downa – mówi Jolanta Książek, prezes Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych „Wiatraczek”. – Bardzo nam zależy a tym, żeby nasze dzieci były traktowane normalnie. One wiele nie potrzebują. Trochę miłości, trochę szczęścia… Wiele im nie potrzeba. Przede wszystkim akceptacji, żeby mogły czuć się swobodnie w społeczeństwie. Dzisiaj wręczamy ulotki na temat zespołu Downa i chcemy pokazać, że te osoby zachowują się jak każdy inny człowiek i chce być szczęśliwy. One są bardzo empatyczne, otwarte w stosunku do ludzi i bardzo się cieszą, że mogą być w społeczeństwie i w nim funkcjonować.
Przy stoiskach informowano o tej chorobie i zachęcano do podarowania 1% podatku na rzecz stowarzyszenia. Przekonywano, że osoby te żyją tak samo jak ludzie zdrowi: mają przyjaciół, swoje pasje, lubią określone potrawy, podróże, gry oraz muzykę. Wczorajsza data, 21 marca, nie jest bez znaczenia dla obchodów Światowego Dnia Zespołu Downa. Przypadkowe nie były też wzorzyste kolorowe skarpetki, które każdy z uczestników miał na sobie.
– Dzieci z zespołem Downa maja trzy chromosomy w 21. parze i stąd ta data, czyli 21 marca, zero trzeci – tłumaczy Jolanta Książek. – Dziś wszyscy mamy kolorowe skarpetki dlatego, żeby być wesołym. Są one nie do pary, ponieważ ten chromosom nie ma pary. Nosimy kolorowe skarpetki nie do pary, kolorowe czapki, paski. Jakie tylko lubimy.
Zespół Downa jest to odmienność biologiczna człowieka. Charakteryzuje się szeregiem wad wrodzonych, które powstają w wyniku obecności dodatkowego chromosomu w 21. parze. Oprócz widocznych wad zewnętrznych istnieją też zaburzenia rozwojowe, min. naiwność, mniejsze zdolności poznawcze oraz lekka lub umiarkowana niepełnosprawność intelektualna. Szacuje się, że to upośledzenie występuje raz na 600 urodzeń. Osoby te potrzebują wsparcia i akceptacji, jednak zawsze zachowują pogodę ducha i pogodne oblicze w każdej sytuacji. (opr. rkh)
