Na wczorajszej konferencji prasowej prezydenta Słupska podjęty został temat konieczności wprowadzenia oszczędności energii. Władze Słupska przekonują, że przyglądają się tej sprawie i pracują nad wprowadzeniem rozwiązań systemowych, tak aby nie zmniejszać komfortu życia mieszkańców.
Pytania o bezpieczeństwo energetyczne słupszczan i o przygotowanie władz miejskich do zwiększonego zużycia energii elektrycznej w czasie jesieni i zimy pojawiły się na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Słupska. Wiele samorządów staje przed decyzjami, czy wprowadzać oszczędności prądu i na przykład planować wyłączenia oświetlenia ulicznego.
– Prezydent miasta Słupska tak jak każdego miasta jest odpowiedzialny za to, co nazywa się poczuciem jakości życia mieszkańców i wszystkich naszych partnerów, w związku z tym ja nie mogę teraz stanąć i powiedzieć: kochani, będzie się nam gorzej działo, bo będzie wzrost cen nośników energii. Jak muszę powiedzieć, że będziemy szukali, że będziemy szukali rozwiązań maksymalnie racjonalnych, które pozwolą nam przetrwać ten trudny czas i jednak wierzę w to, że deklarowana w tej chwili pomoc rządowa mówiąca o dopłatach do ciepła będzie realizowana dla wszystkich odbiorców tego ciepła, więc także dla lokali użytkowych. Myślę tutaj o szkołach przywołanych, o przedszkolach – mówi prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka. – Dlatego też mimo że mamy, że przygotowujemy taki program asekuracyjny, to nie będę mówiła o tym, że to jest główne i jedyne zadanie, kierunek, w jaki chcemy pójść. Dokonując m.in. zmiany oświetlenia miasta – to był wielki projekt zmiany oświetlenia na ledowe – dokonaliśmy oszczędności w ubiegłym roku rzędu kilkuset tysięcy złotych. Byliśmy tak zadowoleni z tego, bo okazało się, że warto zainwestować większe pieniądze, uporządkować oświetlenie, przejąć na stan miasta, bo myśmy stworzyli także nowe słupy i oświetlenia są nasze miejskie, a nie z partnerem, jakim do tej pory była Energa. Wierzyliśmy, że będzie to zmniejszało nam rok do roku rachunki. Rzeczywistość dzisiaj okazała się trochę zaprzeczająca naszym nadziejom, ale mimo wszystko korzyść jest taka, że te podwyżki mniej nas dotkną, niż gdybyśmy byli w starym systemie ogrzewania.
Tegoroczny sezon grzewczy dla wielu słupszczan może okazać się trudnym wyzwaniem, pomimo że prezydent Słupska przekonuje, że nie chce wprowadzać działań, które mogłyby zmniejszyć komfort życia mieszkańców. Apeluje jednak do indywidualnych domostw o ograniczenie zużycia energii elektrycznej i cieplnej. (opr. jwb)
