W związku z brakiem kierowców autobusów Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku zarządził wprowadzenie awaryjnego rozkładu jazdy. Jak informuje Miejski Zakład Komunikacji w kadrach brakować ma aż 30 pracowników. Awaryjny rozkład obowiązywać będzie od 1 września do odwołania.
Z ogromnymi brakami w kadrach zmaga się słupski MZK. W związku z brakiem nawet i 30 pracowników organizator ruchu zmuszony został do tymczasowego wprowadzenia awaryjnego rozkładu jazdy. O braku zawodowych kierowców w całej Polsce Północna Izba Gospodarcza informowała już od dłuższego czasu, a jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt, że samorządy nie są w stanie zagwarantować takich płac, na jakie mogą liczyć kierowcy w prywatnych przedsiębiorstwach.
– Prowadzimy ciągły nabór – informuje Anna Szabłowińska, rzecznik prasowy MZK w Słupsku. – Prowadzimy również kursy na kategorię D, czyli kierowców autobusów po to, żeby te niedobory uzupełnić w jak najkrótszym czasie, ale wiadomo, że jest to perspektywa mniej więcej czterech miesięcy. I tak nie pokryje to zapotrzebowania, które w tej chwili mamy. Pracowników wykwalifikowanych, czyli posiadających kategorię D brakuje na rynku. Jest to kwalifikacja, która jest dość droga do uzyskania od podstaw,. Bo wymaga nakładu finansowego rzędu od 8 do 10 tysięcy złotych, dlatego ludzie młodzi nie garną się do tego zawodu. My, jako lokalny zakład pracy utraciliśmy w pewnym momencie konkurencyjność jako pracodawca w porównaniu do pozostałych firm działających w branży transportowej. Nie jesteśmy w stanie zapewnić takich płac, jakie oczekują pracownicy posiadający te kwalifikacje.
Kierowca rozpoczynający pracę w MZK może liczyć na wypłatę w wysokości 4.400 zł brutto. Zmiany w rozkładzie jazdy wejdą w życie od 1 września.
– Wprowadzamy awaryjny rozkład jazdy – mówi Hubert Tosik z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. – Oznacza to, że linia nr 14 na ten okres będzie zawieszona, natomiast linie 28 i 8 w godzinach porannego szczytu będą funkcjonowały normalnie, co pół godziny, a po godzinie 9 co godzinę. Dla odmiany linia nr 7 będzie funkcjonowała zarówno w szczycie porannym co pół godziny, jak i w szczycie popołudniowym, czyli w godzinach od 14 do 16 co pół godziny. Linia nr 14 wspomaga pozostałe linie priorytetowe, czyli linię 18 od osiedla Niepodległości do centrum miasta, a później wspomaga linię 15 i 16 na odcinku od centrum miasta do osiedla Westerplatte i do szpitala. W zakresie powrotu uczniów do szkół staramy się zapewnić podstawową obsługę. Taką, jak w planowym rozkładzie jazdy zarówno w szczycie porannym, jak i popołudniowym, kiedy tych pasażerów jadących do pracy czy szkół mamy najwięcej, żeby te niedogodności jak najmniej zostały odczute.
Spółka MZK nadal oferuje chętnym kandydatom na kierowców opłacenie im kursu na prawo jazdy, który kosztować może nawet i 10 tysięcy złotych. (opr. rkh)
DyskusjaJeden komentarz
Jak sięgam pamięcią, ośrodki szkolenia kierowców autobusów funkcjonowały tylko w dużych przedsiębiorstwach w kilkunastu największych miastach. W miastach średniej wielkości z uwagi na mniejszą fluktuację kadr i sumaryczną liczbę wakatów, kierowców pozyskiwano zasadniczo z rynku pracy. To gwarantowało że z miejsca byli to pracownicy doświadczeni. Jak wiele i to na gorsze zmieniło się, skoro MZK ma takie braki? Jak to możliwe, że firmy prywatne nastawione na maksymalizację zysku potrafią sprostać oczekiwaniom zatrudnionych by utrzymać się na rynku (jak na razie jeszcze pracowników). Jak fatalne musi być zarządzanie zasobami miejskiej spółki, skoro mając zapewnione stałe wpływy nie potrafi utrzymać przy sobie załogi. Jednocześnie zastanawiam się, czy medialna akcja nie jest kolejnym sposobem na przepalanie środków. Może MZK poinformuje ile osób bierze udział w kursie i jaki procent z nich zostaje w firmie?