W hali bokserskiej przy ulicy Ogrodowej w Słupsku odbyły się mistrzostwa Wybrzeża w boksie. W ringu wystąpiło 68 pięściarzy i 8 pięściarek. Słupszczanie zdobyli 5 tytułów w różnych kategoriach wiekowych i wagowych.
Przez ostatnie dwa weekendowe dni Słupsk był stolicą Wybrzeża w boksie.
– Tak możemy powiedzieć, bo w ostatnim okresie dużo imprez bokserskich się u nas odbywa – mówi Marek Pałucki, prezes Energa SKB Czarni. –W tym roku to już u nas czwarta impreza bokserska. Na mistrzostwa Wybrzeża zjechało do nas ponad 60 zawodników z całego województwa pomorskiego. Są to najlepsi zawodnicy w każdej z kategorii wiekowych i wagowych. W finałach boksuje od nas sześciu zawodników i liczymy, że dobrze się zaprezentują.
Jednocześnie mistrzostwa Wybrzeża były przepustką do eliminacji regionalnych z województwem kujawsko-pomorskim. Do eliminacji w czterech kategoriach młodzik, kadet, junior i senior przystąpiło 68 pięściarzy z dwunastu klubów województwa pomorskiego. Wśród nich byli aktualni mistrzowie Polski oraz zwycięzcy wielu turniejów ogólnopolskich. Poza zawodnikami z województwa pomorskiego byli też reprezentanci Tygrysa Elbląg i bydgoskiego Zawiszy. To kolejna impreza pięściarska w Słupsku bez udziału publiczności z powodu panującej pandemii. W województwie pomorskim nie ma klubu, który jest organizatorem tylu imprez pięściarskich co Energa SKB Czarni. Marek Pałucki nie ukrywa, że jest to także zasługa warunków bazowych, które ma klub.
Z 14 walk finałowych pięć zakończyło się triumfem pięściarzy SKB Czarni. W kategorii kadet 57 kg Wojciech Duszyński pokonał klubowego kolegę Damiana Knutha, w wadze 60 kg Wadim Konszewicz pokonał Aleksandra Kopacza z Sako Gdynia, w wadze 63 kg Ryszard Giłej wygrał z Bartoszem Szwindowskim z Wisły Tczew. W kategorii junior Remigiusz Runowski pokonał 2:1 Błażeja Dunajskiego z Ringu Kociewie Starogard Gdański, a w wadze 48 kg Natalia Kosińska wygrała na punkty 2:1 z Michaliną Firyn z Wisły Tczew.
Ryszard Giłej, mistrz Wybrzeża, który do niedawna reprezentował jeszcze kluby Trójmiasta postanowił zostać pięściarzem Energa SKB Czarni. Będąc na wypożyczeniu zafascynowała go świetna atmosfera w słupskim klubie podczas różnych meczów. Do tego doszedł jeszcze profesjonalizm słupskich trenerów, a – jak twierdzi – odległość na treningi, jaką pokonuje z Sopotu do Słupska, nie jest dla niego przeszkodą. Prezes słupskiego klubu Marek Pałucki podkreślił, że walki finałowe stały na bardzo wysokim poziomie i dostarczyły mnóstwo emocji.
– Patrząc na poziom wyszkolenia, myślę, że nie odbiegamy od innych drużyn – podkreśla Marek Pałucki. – Powiedziałbym nawet, że wręcz przeciwnie, a w niektórych grupach wiekowych mamy bardzo dobrych zawodników, chociażby tych dwóch medalistów mistrzostw Polski, Konszewicza i Duszyńskiego. Ale jest też młodzież, która i im stawia zacięty opór i muszą się napracować, żeby wygrać.
Walki w ringu i na punkty prowadzili Zdzisław Jędrych, Jakub Gitlin, Martyna Kruszyńska, Wiesław Rupiński i Tomasz Zaborowski. (opr. rkh)
