Z powodu przedłużenia lockdownu przedszkola i żłobki zostają zamknięte do 18 kwietnia. Nie oznacza to jednak, że są kompletnie puste. Opiekę w placówkach nadal zapewnioną mają dzieci, których rodzice pracują w służbach mundurowych lub ochronie zdrowia. W sumie to kilkuset podopiecznych.
Normalnie miejskie przedszkola mogą przyjąć około 2.400 dzieci, jednak obostrzenia epidemiczne spowodowały, że placówki otwarte są tylko dla dzieci personelu medycznego lub służb mundurowych. Średnio to około 300 podopiecznych, choć ta liczba dynamicznie się zmienia.
– Jest to oczywiście uzależnione od tego, w jaki dzień spojrzymy na dane statystyki, czasami jest 220, czasami 270, w takich granicach się poruszamy – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku. – Pamiętajmy, że wytyczne dotyczące tego, które dzieci mogą być oddawane do przedszkoli, określa rozporządzenie ministerialne. I tu dla przykładu możemy powiedzieć, że są to dzieci policjantów, medyków – lekarzy, pielęgniarek, ale też osób, które są ważnymi punktami w systemie opieki medycznej i zdrowotnej, takich jak dyspozytorzy karetek pogotowia, pracujący z osobami niepełnosprawnymi, starszymi w DPS-ach, tak więc ten katalog rodziców, opiekunów jest dosyć szeroki.
Przedszkola działają bez względu na liczbę dzieci, które w danej chwili zostały przekazane pod opiekę.
– Wszystkie miejskie przedszkola są otwarte. Na przykład w przedszkolu nr 5 mamy mniej niż dziesięcioro dzieciaków, czasami są to tylko cztery osoby, czasami sześć osób, bo nie zawsze, nie codziennie dane dziecko przychodzi do przedszkola. A z kolei w przedszkolu nr 25 zwykle jest ponad dwadzieścioro dzieci. Tak więc te grupy są różnorodne. Jednak nawet jeśli przychodzi tylko dwoje dzieci, to dyrektor przedszkola jest zobowiązany je otworzyć – informuje rzecznik prasowy UM w Słupsku.
Na podobnych zasadach funkcjonują także żłobki znajdujące się w pieczy samorządu. Obecnie opiekują się około 1/3 zapisanych dzieci. W Słupsku miasto prowadzi dwadzieścia przedszkoli oraz trzy zespoły żłobkowe. (opr. jwb)
