Piknikowa profilaktyka czy praca?

Informacja o tym, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku organizuje piknik zdrowotny zapewne wiele osób ucieszyła. Przecież to okazja, żeby skorzystać z porad dietetyka, zrobić podstawowe badania, a wśród nich nawet okulistyczne, a do tego uzyskać informacje o programach prozdrowotnych. Wszystko w jednym miejscu i właściwie bez straty czasu na rejestrację, oczekiwanie na termin i przesiadywanie w poczekalni.

Ucieszyć ucieszyła, ale kiedy potencjalny uczestnik pikniku zorientował się w jakim terminie on się odbywa, a szczególnie jaki to jest dzień tygodnia, mina mu na pewno zrzedła. Niemal każdy pracujący mógł sobie spokojnie powiedzieć: to nie dla mnie. Żeby zajrzeć do piknikowych przyszpitalnych namiotów, trzeba byłoby albo wziąć urlop na ten dzień, albo zwolnić się z firmy na trzy godziny, albo „cichcem urwać się z roboty”. Krótko mówiąc, piknik w piątek w godzinach przed i południowych, pasować może jedynie emerytom i rencistom. Ewentualnie mogą z niego skorzystać również pracujący na drugą zmianę i pacjenci tego szpitala.

Właściwie można by zapytać organizatorów, co decyduje o tym, że wyznaczyli termin pikniku na dzień roboczy. Tylko po co pytać? Jeżeli spojrzy się na harmonogram pracy szpitala, to wszystko staje się jasne. W soboty żadna z przychodni szpitalnych nie funkcjonuje, więc trudno byłoby skłonić personel medyczny do uczestniczenia w pikniku, czyli do dodatkowej pracy w dniu wolnym. A jeżeli już to za to zapłacić. Co innego w piątek. Takie wyjście na świeże powietrze w godzinach pracy można potraktować jak swoistą rozrywkę i przerwę w zrutynizowanej codzienności. A to, że grono chętnych do skorzystania z tego dobrodziejstwa służby zdrowia będzie ograniczone? To już nie jest problem zarządu szpitala. Każdy przecież wie, że zdrowie przede wszystkim, więc jeżeli jest okazja sprawdzić jego stan, powinien za jej stworzenie być wdzięczny. Praca nie zając, nie ucieknie, a zdrowie może powiedzieć „do widzenia” w każdej chwili. Tak więc, potencjalny pacjencie, brać w piątek wolne w robocie i… na zdrowotny piknik!

Ryszard Hetnarowicz