Radna Bożena Hołowienko podjęła próbę udzielenia pomocy ks. Jerzemu Urbańskiemu, proboszczowi parafii Najświętszego Serca Jezusowego w sprawie wycięcia trzech drzew rosnących na terenie tej parafii. W tym celu zwróciła się do Prezydenta Miasta Słupska z interpelacją i prośbą o interwencję.
Z informacji przekazanych przez ks. proboszcza Jerzego Urbańskiego – pisze słupska radna Bożena Hołowienko – „drzewa są uschnięte i stanowią realne zagrożenie zarówno dla osób przebywających na terenie parafii oraz znajdującego się tam mienia. Pomimo rozmowy z panią inspektor odpowiedzialną za zabytkową zieleń i chęci złożenia wniosku o wycinkę drzew, ks. proboszcz zderzył się z licznymi wymogami i uwagami, które zamiast pomóc w rozwiązaniu problemu utrudniają i zniechęcają do działania”.
Zdaniem radnej takie stanowisko urzędniczki budzi poważne wątpliwości, zwłaszcza że zasadniczym celem proboszcza jest zapewnienie bezpieczeństwa wiernym i okolicznym mieszkańcom. „Zgłaszane drzewa są w złym stanie technicznym, a ich potencjalne przewrócenie się w czasie silnych wiatrów lub burz może doprowadzić do poważnych szkód, w tym zagrożenia życia i zdrowia ludzi”.
W dalszej części swojej interpelacji radna kontynuuje zawoalowaną skargę na postawę urzędniczki. Oczekiwałaby od niej, jako osoby posiadającej największe doświadczenie, aktywnej pomocy w szybkim i bezpiecznym załatwieniu sprawy. A ponieważ jej oczekiwania spełzły na niczym, o interwencję prosi Prezydenta Miasta Słupska. Polegać ona by miała na wsparciu merytorycznym i proceduralnym starań – jak można przypuszczać – księdza proboszcza. Trudno wszak uwierzyć, by pani inspektor „od zabytkowej przyrody” omijała merytorykę sprawy i obowiązujące procedury. Efektem tego prezydenckiego „wsparcia” mają być „pilne działania, które doprowadzą do wycinki drzew w najbliższym możliwym terminie”.
Z zainteresowaniem czekamy na odpowiedź kierownictwa ratusza, a w niej określenie form „wsparcia merytorycznego i proceduralnego ze strony miasta i odpowiednich służb”.
Ryszard Hetnarowicz
