Zamiast bloczków z mandatami słodkie serce i miłe słowa z prośbą o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Tak wyglądała prewencyjna akcja w wykonaniu strażników gminnych z Kobylnicy, którzy uczulali kierowców na bezpieczną jazdę.
„Jak kocha, to poczeka – kieruj się sercem”. Z takim hasłem strażnicy gminni z Kobylnicy apelowali do kierowców o bezpieczną jazdę. Jak przystało na akcję przeprowadzoną w walentynki, było słodko i uprzejmie, a jedyne, co kierowcy otrzymali od kontrolujących, to uśmiech i czekoladowe serce.
– Wychodzimy z założenia, że warto oprzeć się na przysłowiu, które kiedyś było bardzo popularne – mówi Karol Kotusiewicz, specjalista ds. wizerunku w gminie Kobylnica – „Przez żołądek do serca”. My liczymy, że do serca, ale i do rozumu. Kolejny raz wychodzimy z inicjatywą, aby zwrócić uwagę kierowców na to, jak ważne jest odpowiednie dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i na to, abyśmy jednak zwracali uwagę na innych uczestników ruchu drogowego, a nie tylko na samych siebie. Krótko mówiąc, skoro walentynki, to i dzień okazywania sobie uczuć. Chcemy zachęcić kierowców do tego, aby okazywali uczucia, empatię i szacunek pozostałym uczestnikom ruchu drogowego w walentynki, ale również poza nimi.
Kierowcy, widząc lizak w dłoni mundurowego, co zwykle oznacza pożegnanie się z pewną sumą gotówki, byli zaskoczeni, że tym razem skończyło się tylko na sympatycznym pouczeniu.
– Są bardzo zaskoczeni, ale w tym pozytywnym znaczeniu, mile zaskoczeni – mówi Piotr Der, komendant Straży Gminnej w Kobylnicy. – Na początku zwracamy uwagę na hasło tej akcji i pouczamy, żeby zdjąć nogę z gazu, zachowywać się na drodze odpowiednio, przestrzegać przepisów drogowych.
Sami kierujący nie mają nic przeciwko temu, aby kontrole drogowe zawsze kończyły się w taki sposób. Przyznają, że to miłe zaskoczenie – taki słodki prezent, ponieważ każde inne zatrzymanie do kontroli oznacza problemy. Spotkania ze strażnikami zapewne nie zawsze będą tak sympatyczne, dlatego warto zawczasu pomyśleć o bezpieczeństwie dla dobra swojego i pozostałych uczestników ruchu. (opr. jwb)
