Po raz kolejny lęborscy niepełnosprawni uskarżają się na zepsutą windę w budynku biurowca przy ulicy Krzywoustego (byłym ZWAR-ze). Z dotarciem do siedzib fundacji i stowarzyszeń duże problemy mają przede wszystkim osoby poruszające się na wózkach.
Winda w biurowcu przy ulicy Krzywoustego, w którym mają swoje siedziby fundacje i stowarzyszenia, znów stała się przyczyna kłopotów niepełnosprawnych lęborczan. Szczególnie tych, którzy zmuszeni są poruszać się na wózkach. Już wcześniej dwukrotnie zdarzało się, że konieczna była interwencja serwisantów, by podopieczni i interesanci mieszczących się tu organizacji pozarządowych mogli skorzystać z ofert i załatwić swoje sprawy. W monitach kierowanych na adres naszej redakcyjnej poczty informują oni, że winda wykorzystywana jest niezgodnie z przeznaczeniem, czyli traktowana bardzo często jako środek transportu towarów.
Ewa Brzezińska, dyrektorka Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej poinformowała nas, że winda rzeczywiście wczoraj nie działała, ale dzisiaj już pojawili się w budynku serwisanci i windzie została przywrócona sprawność. Przyznała również, że pomimo czytelnych informacji o tym, kto może korzystać z tego dźwigu, zdarza się wykorzystywanie go niezgodnie z przeznaczeniem. To jest główną przyczyną awarii.
Lęborscy niepełnosprawni mają nadzieję, że korzystający z windy przeznaczonej przede wszystkim dla nich potrafią czytać i zastosują się informacji zamieszczonej przy dźwigu. Dzięki temu nie będą musieli rezygnować z dostania się miejsca, w którym mogą załatwić swoje życiowe sprawy.
