Oddziały i samodzielne pododdziały prewencji policji przez trzy dni rywalizowały w turnieju pododdziałów prewencji w Szkole Policji w Słupsku. Zawody odbyły się pod patronatem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Ponad pół tysiąca policjantów z całej Polski brało udział w III Turnieju Oddziałów Prewencji Policji. Funkcjonariusze podczas trzech dni wymagających zmagań musieli udowodnić swoje umiejętności, rywalizując w konkurencjach sprawnościowych oraz testach wiedzy. Słowem, pokazują warsztat, który wykorzystują w swojej codziennej pracy.
– Pododdziały zwarte policji najczęściej widzimy przy zabezpieczaniu przy różnego rodzaju imprez masowych, ale są to także ci policjanci, którzy tak naprawdę wspierają służby patrolowe i służby ruchu drogowego – mówi Piotr Kozłowski, rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku. – Są to policjanci z pierwszej linii, z bardzo dużym doświadczeniem, na których zawsze można polegać i liczyć w trudnych sytuacjach typu zabezpieczenie imprez masowych czy działania poszukiwawcze. Oni pierwsi stają na linii i pierwsi idą do tzw. boju.
Wśród przygotowanych konkurencji znalazło się poruszanie za pomocą przyrządów GPS w terenie zalesionym czy rozwiązywanie zaaranżowanych sytuacji o różnym stopniu trudności. Były też dyscypliny typowo sprawnościowe – np. „policyjni siłacze” – obejmujące na przykład przeciąganie w pełnym umundurowaniu autobusu za pomocą lin.
– Tych konkurencji było bardzo dużo, np. strzelanie, udzielanie pierwszej pomocy, poruszanie się w terenie leśnym, rozładowywanie napięcia, likwidowanie barykad z protestującymi osobami. Trzeba też było poruszać się po ciemnych, zadymionych pomieszczeniach, a także wykonywać różnego rodzaju strzelania, oprócz tych typowych na strzelnicy. A więc spektrum działań bardzo duże – mówi Piotr Kozłowski.
Po trzech dniach rywalizacji w Szkole Policji w Słupsku okazało się, że najlepsze pododdziały znajdują się w Poznaniu. Drugie miejsce przypadło policjantom z Białegostoku, a najniższe miejsce na pudle zajęli mundurowi z Lublina. (opr. jwb)
