W Starostwie Powiatowym w Słupsku odbyło się spotkanie starosty Pawła Lisowskiego z dyrektorami oraz pracownikami domów pomocy społecznej. Okazją był ustanowiony w 1990 r. Dzień Pracownika Socjalnego.
W Starostwie Powiatowym w Słupsku odbyło się spotkanie starosty Pawła Lisowskiego z dyrektorami oraz pracownikami placówek pomocy społecznej. Okazją był ustanowiony w 1990 r. Dzień Pracownika Socjalnego, który jest swojego rodzaju reperkusją spotkania Jacka Kuronia z pracownikami pomocy społecznej w miejscowości Charzykowy.
– Nasze podejście do nagród jest takie, że mają one z jednej strony pełnić rolę dziękczynną, z drugiej, motywacyjną – mówi Paweł Lisowski, starosta słupski. – Więc nie jest tak, że tę nagrodę zawsze musi dostać każdy dyrektor. Natomiast muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego, co dzieje się w naszych jednostkach, dlatego ręka nam nie zadrżała, gdy przygotowywaliśmy te nagrody.
Nagrody w postaci listów gratulacyjnych są przyznawane co roku.
– Jeżeli mówi się o zawodach, które wymagają powołania, to jest to zawód, który z jednej strony wymaga powołania, z drugiej odpowiednich cech charakteru, podejścia do pracy. Chciałbym państwu bardzo serdecznie podziękować, bo jeżeli jesteście tutaj wśród nagrodzonych, to te cechy z pewnością państwo macie – podkreślił starosta.
Nagrody otrzymało w sumie 19 dyrektorów i pracowników z placówek pomocy społecznej. Były one z pewnością miłym gestem ze strony starostwa, ale w kuluarach spotkania zastanawiano się, czy jest co świętować. W całej Polsce odnotowuje się spadek zatrudnienia pracowników socjalnych. To niełatwy i ryzykowny zawód, w dodatku nie najlepiej płatny. Wciąż pozostaje do rozwiązania wiele związanych z nim kwestii organizacyjno-prawnych i finansowych. (opr. rkh)
