Słupska „Solidarność” w związku z planami likwidacji urzędu morskiego wystosowała pismo do ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Wskazuje w nim, że taki ruch przyczyniłby się do degradacji Pomorza Środkowego jako regionu.
Wciąż nie wiadomo, jaki los w najbliższej przyszłości czeka Urząd Morski w Słupsku. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zgodnie z rozporządzeniami planuje jego likwidację. Na początku mówiono o styczniu 2020 roku, następnie pojawiły się informacje o przesunięciu tego terminu na kwiecień. Przeciwko likwidacji urzędu protestowali posłowie ziemi słupskiej, apel o zaniechanie działań wystosowała także Rada Miejska w Słupsku. W sprawę od początku zaangażowała się również NSZZ „Solidarność”, której działacze niedawno napisali do Marka Gróbarczyka list z prośbą o spotkanie.
Związek w piśmie zwraca uwagę, że nie widzi spójności pomiędzy deklaracjami wyborczymi premiera o zrównoważonym rozwoju oraz przeniesieniu centralnych instytucji do mniejszych miast a likwidacją Urzędu Morskiego w Słupsku. Zdaniem „Solidarności” takie posunięcie doprowadziłoby do dalszej degradacji roli Pomorza Środkowego jako regionu. Organizacja w piśmie wyraża także zaniepokojenie redukcją zatrudnionych w Słupsku pracowników, których w urzędzie jest około 300. Zgodnie z planami po reorganizacji mają zostać podzieleni między placówki w Szczecinie i Gdańsku, ale „Solidarność” obawia się cięć kadrowych. (opr. jwb)
