Przez całe ferie najmłodsi ze Słupska i okolic w Muzeum Pomorza Środkowego mogli aktywnie spędzać wolny czas. Do wyboru były różnorodne warsztaty, podczas których każdy mógł nauczyć się na przykład pisania gęsim piórem.
Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku nie pozwala dzieciom na nudę podczas zimowego wypoczynku. Przez całe ferie codziennie organizuje różne lekcje i warsztaty, które rozwijają wiedzę i wyobraźnię najmłodszych. Więc zamiast siedzenia całe dnie przy komputerach czy smartfonach muzeum oferuje ciekawą alternatywę w postaci interaktywnych zajęć.
– Bardzo aktywnych, bo to nie jest tak, że w muzeum tylko oglądamy – mówi Katarzyna Maciejewska z Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. – Możemy coś zrobić, możemy poszukać, żeby się czegoś dowiedzieć, a więc szaleństwo trwa. Wczoraj na przykład robiliśmy łapacze snów, ale także robiliśmy pawia dla babci. Był on bardzo niezwykły. Było malowanie na deskach, było robienie instrumentów z różnych materiałów pochodzących z recyklingu. Byli też rycerze w zamku. Tak naprawdę ogrywamy wszystkie budynku muzealne, wszystkie wystawy i… jeszcze troszeczkę.
Na ostatni dzień ferii przygotowano specjalnie dla dzieci bal na zamku. Atrakcji ma nie zabraknąć, a każdy będzie mógł się poczuć jak rycerz lub księżniczka. Są już na to przygotowani, ponieważ w trakcie zajęć poprzez zabawę odkrywali piękno sztuki oraz dowiadywali się wielu rzeczy o historii regionu. Chociaż to już ostatnie dni zimowego wypoczynku chętni mają jeszcze szanse na odwiedzenie muzeum.
– Nie mamy zapisów – przypomina Katarzyna Maciejewska. – Wystarczy przyjść do nas na godzinę 12, przyprowadzić dziecko i zapłacić 8 złotych. A jeżeli ktoś chce do nas przyjść z większa grupą może się na dowolna godzinę umówić i dowolnie wybrać temat. Codziennie jest inny temat. Szalejemy też w soboty i niedziele.
Wielu najmłodszym ferie w muzeum tak się spodobały, że od lat są stałymi gośćmi tych zajęć. Tak spędzony czas wolny z pewnością nie pójdzie na marne. (opr. rkh)
