Rada Miejska w Słupsku przyjęła uchwałę podwyższającą wysokość mandatów za brak biletu umożliwiającego postój w strefie płatnego parkowania. Nowe stawki będą czterokrotnie wyższe.
Z wyższymi karami będą musieli się liczyć kierowcy, którzy zostawiają swoje pojazdy w strefie płatnego parkowania bez ważnego biletu. Zmiana przewiduje, że kara za postój „na gapę” będzie wynosiła 200 złotych, a za nieprzedłużenie czasu postoju 50 złotych. Zdaniem włodarzy wysokie mandaty mają zmobilizować kierowców to tego, aby płacić za parkowanie, z czym bywa różnie.
– Podczas dyskusji z mieszkańcami i z państwem mówi się, że podnosimy stawki za parkowanie – zaznacza Marek Goliński, wiceprezydent Słupska. – Przypomnę, że ceny za parkowanie w Słupsku są jednymi z najniższych w kraju i nie zmieniamy ich. Zmieniamy tylko stawki za nieopłacenie bądź nieprzedłużenie opłaty w strefie płatnego parkowania.
Wśród radnych zdania dotyczące uchwały wprowadzającej wyższe kary były podzielone. Pojawiły się też ostrzejsze opinie, w których skrytykowano ten pomysł jako czysto fiskalny.
– Ja czytam fora i po części zgadzam się z mieszkańcami – mówi Renata Stec, radna klubu PO. – Matki z dziećmi piszą, że to polowanie około godziny 15 pod żłobkami i przedszkolami to podłość. Słupskie parkometry są fatalne, mało intuicyjne, a płatność kartą przyjmują od 5 złotych. Dokopanie się do parkometru, wklepanie numeru rejestracyjnego, zapłata, oczekiwanie na bilet trwa tyle samo, co odebranie dziecka. Ja jeszcze dodam tutaj. Parkometry? A jak wyglądają nasze ulice? Ja tylko zasygnalizuję ulicę Mickiewicza. Strefa płatnego parkowania, gdzie w okresie deszczowym jest jedna wielka kałuża. Ludzie płacą, ale niedługo będą chyba chcieli odszkodowania, bo zniszczą swoje samochody.
Według innych to krok w dobrą stronę, a mandaty nakładane powinny być dotkliwe dla nieuczciwie parkujących kierowców.
– Co by było, gdyby nie było strefy płatnego parkowania? – pyta Małgorzata Lenart, radna klubu Łączy Nas Słupsk. – Myślę, że byłby większy problem dla matek z dziećmi, dla tych, którzy odbierają dzieci ze żłobka, bo w ogóle by nie mogli podjechać, a parkometry mamy w Słupsku takie, jak w całej Polsce. Ta procedura jest podobna i trzeba się uzbroić w cierpliwość. Jeszcze raz podkreślam, że dzięki temu, że tę strefę płatnego parkowania mamy jest płynność i możemy w centrum miasta bez większego problemu zaparkować samochód.
– Jeżeli to by ode mnie zależało, to uważam, że ta kara jest zbyt łagodna i niska – podkreślił Jan Lange, radny klubu PO. – Dlatego że jeśli ktoś parkuje w strefie płatnego parkowania i nie kupuje biletu, to z premedytacją i na własny rachunek. Na własny rachunek, chciałem powiedzieć, zgadza się z ta karą, którą dzisiaj nakładamy.
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę. Zyski z mandatów mają być przeznaczone na remont chodników. (opr. rkh)
