W słupskich placówkach opiekuńczych przeprowadzane będą wśród personelu testy na obecność koronawirusa. Docelowo przebadanych zostanie 500 osób.
Od 25 maja swoja działalność wznowią miejskie przedszkola i żłobki. Zanim jednak placówki przyjmą pierwszych podopiecznych, ich pracownicy przejdą badania na obecność koronawirusa. To niezbędny test sprawdzający czy są osoby, które jeszcze nie powinny wracać do pracy.
– Te testy, badania przesiewowe mają charakter wykrywania jak gdyby obecności dwóch rodzajów przeciwciał – tłumaczy Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – To są badania serologiczne. Pierwsze to są badania, przeciwciała tak zwane wczesne, które sugerują, że dana osoba jest w trakcie choroby i one się pokazują w trzecim dniu od zakażenia. Te wczesne przeciwciała sugerują, że ten człowiek nie powinien być ewentualnie na razie do pracy dopuszczony, ale dla nas to jest jeszcze inna możliwość. Chcemy taką osobę, a mam nadzieję, że takich przypadków będzie jak najmniej, poddać bardziej szczegółowym badaniom genetycznym. Takie osoby będą poddane szybkiemu badaniu genetycznemu, tak żebyśmy wynik przed poniedziałkiem mieli, żebyśmy wykluczyli wszelkie możliwości pójścia do pracy osoby, która może być rzeczywiście chora.
Drugi wynik będzie pokazywał osoby, które były zarażone i przeszły już chorobę, ale kontakt z nimi jest już bezpieczny. Wszystkie testy powinny zakończyć się w tym tygodniu, kiedy każdy pracownik pozna wynik swojego badania.
– Myślę, że jest to bardzo odpowiedzialne działanie samorządu, pozwalające i rodzicom, i nam, organizatorom przedszkoli i żłobków, a i samym pracownikom mieć poczucie, że rzeczywiście rozpoczynają pracę, w której poza pewnymi ograniczeniami wynikającymi z przepisów prawnych, nic nam nie będzie przeszkadzało – powiedziała Krystyna Danilecka-Wojewódzka
Jeśli okaże się, że wśród pracowników jest osoba zarażona, zostanie ona poddane wszystkim niezbędnym procedurom, jakie przechodzą chorzy. Testy na obecność koronawirusa zostaną przeprowadzone grupie 500 osób. (opr. rkh)
