W wyniku drugiego konkursu wyłoniono dyrektora lęborskiego szpitala. Wiktor Hajdenrajch spełnił wymogi formalne, a w trakcie indywidualnej rozmowy wykazał się wiedzą dającą rękojmię prawidłowego wykonywania obowiązków na tym stanowisku.
Znane są już personalia kandydata, który wygrał konkurs ogłoszony przez zarządu powiatu lęborskiego na stanowisko dyrektora lęborskiego szpitala. Z dniem 1 kwietnia pracę w Samodzielnym Publicznym Specjalistycznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Lęborku rozpoczął Wiktor Hajdenrajch.
– Komisja konkursowa wyłoniła w drugim konkursie kandydata na dyrektora szpitala – poinformowała Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.
Wiktor Hajdenrajch ma bogate doświadczenie zawodowe. Był m.in. dyrektorem ds. ekonomiczno-finansowych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu oraz wiceprezesem zarządu Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy Sp. z o.o. W latach 2014-2018 był prezesem w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie.
– Myślę, że jest to osoba posiadająca wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu szpitalami – dodaje Alicja Zajączkowska. – Poprzedni szpital, w którym pracował cztery lata to duży szpital, ponad 1200 pracowników i 25 różnych specjalizacji.
Nowy dyrektor lęborskiej placówki medycznej nie ukrywa, że przed nim jest sporo wyzwań. Sytuacja w całym kraju powoduje, że nie ma teraz szpitala powiatowego, który byłby w sytuacji dobrej. Wszystkie balansują na pograniczu. Rozpoczęte na terenie szpitala zadania inwestycyjne będą kontynuowane.
– Inwestycje są ważne – uważa Wiktor Hajdenrajch, nowy dyrektor SPS ZOZ w Lęborku. – One powodują, że szpitale robią się bardziej nowoczesne i przyjazne pacjentom, ale nic nie zastąpi personelu. Problemy, które występują w dwóch najważniejszych grupach zawodowych, czyli lekarzy i pielęgniarek, wynikają z tego, że nie ma ich na rynku. Ja zacząłem pracę jako szef w Kościerzynie w roku 2014. Wtedy średnia wieku pielęgniarek wynosiła 48 lat. Dziś mamy rok 2019, jestem szefem w Lęborku i średnia wieku pielęgniarek wynosi 52 lata. Kadra pielęgniarska się nie odtwarza. I może być z tym kłopot. My ze swojej strony zrobimy wszystko, żeby ludzie byli zadowoleni, żeby byli zaopiekowani, bo jesteśmy przede wszystkim nastawieni na pacjenta. Ale trzeba też pamiętać, że nie ma lekarzy na rynku. Są kłopoty z kadrą lekarską.
Przez najbliższy miesiąc Wiktor Hajdenrajch będzie zatrudniony na umowę o dzieło. Następnie zostanie z nim zawarta umowa na okres 6 lat.
