K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Mistrzynie światowych igrzysk

0

W słoweńskiej Lublanie odbyły się XXX Światowe Igrzyska Organizacji Salezjańskiej. Z sukcesem wróciły koszykarki Salosu Słupsk, które zajęły pierwsze miejsce zdobywając tym samym tytuł mistrzyń świata organizacji Polisportive Giovanili Salesiane Internazionale (PGSI).

W igrzyskach udział wzięło ponad 1200 młodych sportowców z 14 krajów Europy oraz z Egiptu. Sportowcy rywalizowali w czterech dyscyplinach: piłce nożnej, siatkówce, koszykówce i tenisie stołowym. W rozgrywkach koszykówki dziewcząt rywalizowała drużyna Salosu Słupsk, która występowała, jako reprezentacja Polski.

W mistrzostwach startowaliśmy po raz szósty – informuje Bogdan Barcikowski, trener Salosu Słupsk. – Pierwszy raz w 2007 roku, ale potem było trochę przerw. Pierwsze miejsce zdobyliśmy po raz trzeci. Raz nam się trafiło srebro, a dwukrotnie zajęliśmy miejsce tuż za podium, czyli czwartą.

Ten sukces to największe osiągnięcie koszykarek w ostatnich latach. Salezjanki jeszcze w tym sezonie na arenie krajowej odniosły zwycięstwo w Północnej Lidze Licealnej Koszykówki Kobiet. Teraz sięgnęły po mistrzostwo świata organizacji Polisportive Giovanili Salesiane Internazionale (PGSI).

Nic nie przychodzi łatwo – mówi Bogdan Barcikowski. – Oczywiście, jest to efekt tego, że graliśmy w lidze. Dziewczyny rozegrały kilkanaście spotkań. Dzięki temu dziewczyny miały większe doświadczenie i łatwiej im było odnaleźć się na boiskach w Słowenii. Niestety, z grona trzynastu trenujących zawodniczek pięć odchodzi na studia. Zostaje grupa ośmioosobowa, z którą można próbować pracy w przyszłym roku. Liczę na to, że uda się ją wesprzeć nowymi zawodniczkami, bo trudno rozpoczynać sezon z ósemką i liczyć na jakiekolwiek sukcesy.

W drodze do sukcesu najważniejszy okazał się mecz z Belgijkami.

W ich składzie była Maya Giliams, która w zeszłym roku zabiła nas trójkami – dodaje Bogdan Barcikowski. – Tak naprawdę, to ona zdobyła trzecie miejsce w Krakowie, spychając nas na czwarte. W tym roku udało się ją zatrzymać na 12 punktach i to, jak myślę, był klucz do sukcesu.

Dominika Gorzelak, koszykarka Salosu Słupsk, nie kryje, że razem z koleżankami liczyła na ten sukces.

Przyjechałyśmy w pełni przygotowane i dałyśmy z siebie wszystko – mówi zawodniczka, która już po raz trzeci brała udział w igrzyskach. – Myślę, że w Lublanie organizacyjnie nie było źle, ale mistrzostwa w Krakowie wyglądały lepiej. W poprzednich latach zespoły były chyba silniejsze. W tym roku wiele dziewczyn już nie uczestniczyło w igrzyskach ze względu na wiek.

Podopieczne Bogdana Barcikowskiego w tym najważniejszym spotkaniu wygrały z Belgijkami 46:30. Punkty dla Salosu zdobywały: Natalia Andrzejczuk 15 punktów z jedną trójką, Gabriela Pepko dopisała 10 oczek w tym 2 trójki, Róża Jazowska dorzuciła 9 punktów, Barbara Jedlecka – 6, Wiktoria Szreder – 4 i Dominika Gorzelak – 2 punkty. Może po koszykarkach na ich ścieżkę wkroczą piłkarze, którzy – jak na razie – odnoszą sukcesy na boiskach krajowych. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.