Koszykarze STK Czarni w tym sezonie wygrali siódmy mecz na własnym parkiecie. W dziewiątej kolejce pierwszej ligi pokonali w meczu na szczycie drużynę Rawlplug Sokół Łańcut 95:88.
Akcentując zbliżającą się 101. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę przed meczem, który odbył się 9 listopada w Gryfii, odśpiewano hymn narodowy. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa w meczu przeciwko drużynie z Podkarpacia wystąpili już w pełnym składzie. Gospodarze, jako pierwsi otworzyli konto punktowe meczu. Efektownym wsadem popisał się Hubert Wyszkowski. Chwilę później Filip Małgorzaciak rzucił za trzy, a kapitan zespołu Patryk Pełka dołożył dwa oczka. Po trzech minutach gry Czarni prowadzili 7:0. Kolejną trójkę dla Czarnych rzucił Małgorzaciak. W odpowiedzi goście trafili za dwa i na tablicy wyświetlił się wynik 10:2. O czas poprosił trener Sokoła Dariusz Kaszokowski. Jego wskazówki odmieniły grę Sokoła. Trzy pod rząd rzuty celne zza linii 6,75 m oddali Bartosz Ciechociński, Szymon Pawlak i Mariusz Konopatzki. Stan pierwszej kwarty po siedmiu minutach gry był 16:11 dla gospodarzy. Kolejne minuty pierwszej kwarty należały nadal do Czarnych, którzy wygrali ją 30:18. Drugą kwartę podopieczni Mantasa Cesnauskisa rozpoczęli od celnego trafienia za dwa Wojciecha Frasia i trójki Marcina Dutkiewicza. Po 15 minutach Czarni mieli przewagę dziewięciu punktów (40:31), a na przerwę schodzili do szatni z przewagą 11 punktów (49:38) nad zespołem z Podkarpacia.
Drugą połowę to koszykarze Sokoła rozpoczęli od celnej trójki Dawida Zaguły. Kolejne punkty też zapisywane były po stronie gości. Przewaga Czarnych została szybko roztrwoniona, a po 23 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 49:46 dla Czarnych. Dalsza część gry to walka kosz za kosz. Po trzech kwartach goście z Podkarpacia wciąż mieli trzy oczka straty do gospodarzy (65:68). Który zespół wygra mecz na szczycie, miała rozstrzygnąć ostatnia kwarta. W 33 minucie koszykarze Sokoła wychodzą na jednopunktowe prowadzenie (69:68). Na pięć minut przed końcową syreną jednak to Czarni prowadzą (80:79). Znów zaczyna się walka kosz za kosz. Jednak w końcowych trzech minutach podopieczni Mantasa Cesnauskisa okazali się lepsi – punkty Kordalskiego oraz dwie trójki Dutkiewicza i jedna Małgorzaciaka przypieczętowały zwycięstwo drużyny STK Czarni Słupsk 95:88. Słupszczanie nadal są liderem pierwszej ligi. O trzy punkty wyprzedzają drugiego w tabeli Górnika Trans.eu Wałbrzych.
Na konferencję pomeczową przyszli trener Mantas Cesnauskis oraz kapitan drużyny Patryk Pełka, który w tym meczu skompletował double-double zdobywając 12 punktów i mając 10 zbiórek. Szkoleniowiec rozpoczął od podziękowań skierowanych do kibiców, którzy w tym meczu byli szóstym zawodnikiem na parkiecie. Szczególnie wtedy, gdy słupszczanie mieli przestoje kibice podnosili ich na duchu. Mantas Cesnauskis pogratulował też swoim zawodnikom ducha walki i odporności psychicznej. Patryk Pełka, kapitan drużyny STK Czarni Słupsk nie krył radości ze zwycięstwa. Potwierdził wcześniejsze słowa trenera, który uznał ten mecz, jego przebieg i poziom walki na parkiecie za przedsmak spotkań play-offowych.
Liderem zespołu w tym meczu był Adrian Kordalski, zdobywca 23 punktów. Do tego miał 8 zbiórek i tyleż samo asyst. Skuteczni byli też Marcin Dutkiewicz i Filip Małgorzaciak, którzy zdobyli po 16 oczek, a 14 zanotował na swoim koncie Wojciech Jakubiak. W zespole Rawlplug Sokół Łańcut najwięcej punktów zdobyli Bartłomiej Karolak – 21, Bartosz Ciechociński – 15, Dawid Zaguła – 13 i Maciej Klima – 10. (opr. rkh)