Wymiana ulicznego oświetlania z starych lamp ulicznych na nowe wiąże się niestety z przejściowymi trudnościami. Część ulic podczas instalacji oświetlania pogrąża się w ciemnościach. Władze miasta proszą o cierpliwość, ale tłumaczą, że to konieczne aby wykonać modernizację.
Słupsk jest w trakcie wymiany oświetlenia drogowego. Inwestycja swoim zasięgiem objęła już kilkadziesiąt ulic. Na chwilę obecną zainstalowano 1200 nowych lamp z 3.260 przeznaczonych do modernizacji. Dzięki temu miasto zyska nie tylko na estetyce, wymieniając stare oświetlenie, ale także zaoszczędzi na energii. Niestety modernizacja przebiega z pewnymi trudnościami, ponieważ instalacja latarni wiąże się z czasowym wyłączeniem oświetlenia. W związku z prowadzonymi pracami włodarze miasta proszą mieszkańców o cierpliwość i wyrozumiałość.
– Poprzednia sieć oświetleniowa – krótko mówiąc, jest tam taki bałagan, że obecnie przy modernizacji zdarza się, że wyłączamy jakieś dodatkowe systemy. Staramy się w miarę możliwości robić to w sposób jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców, niemniej jednak nie zawsze się to uda. Wiele wspólnot zostało odłączonych, ponieważ okazało się, że miasto płaciło za oświetlenie wspólnot, więc one zostały poodłączane lub podpisały swoje umowy z Energą o oświetlenie albo po prostu likwidujemy słupy. Tych problemów będzie jeszcze do połowy przyszłego roku. Miejmy nadzieję, że mieszkańcy wykażą cierpliwość, niemniej dziękujemy za informacje, bo na pewno też się przydają do weryfikacji tego, co się dzieje – mówi szef Zarządu Infrastruktury Miejskiej Jarosław Borecki.
W centrum oświetlenie zostało już praktycznie wymienione. Teraz modernizacja powoli przesuwa się w kierunku obrzeży miasta. Pomimo zapewnień włodarzy, że nowe latarnie poprawią widoczność w mieście, nie brakuje głosów, że jest na odwrót. Zmianę najbardziej odczuwają kierowcy, którzy nie są przyzwyczajani do światła emitowanego przez lampy led.
– Kwestia: jaśniej. Jedni chcą jaśniej, inni chcą ciemniej – mówi Jarosław Borecki. – Mieszkańcy, którzy mają słup koło domu, nagle mówią, że za bardzo im świeci po oknach, inni z kolei, że jest za ciemno. Staramy się, aby miejsca najbardziej niebezpieczne były bardzo dobrze doświetlone. Wymieniamy też słupy i wstawiamy nowe przy przejściach dla pieszych. To są najbardziej newralgiczne punkty. Co do tego, że ma być jaśniej, to jest kwestia indywidualnej oceny, my mamy spełniać parametry wymagane dla oświetlenia ulic.
Koszt wymiany oświetlenia drogowego w Słupsku wynosi około 20 milionów złotych. Inwestycja ma być zrealizowana do 2020 roku. (opr. jwb)